Jeśli szukacie książki typowo podróżniczej, nie bierzcie do ręki „Jak zostać arktycznym ninja” Richarda Hammonda, współprowadzącego kultowy program Top Gear. Jeżeli jednak chcecie się pośmiać, odpocząć, mieć co czytać kiedy bujacie się w hamaku na rajskiej plaży – proszę bardzo, dobra zabawa gwarantowana.

Nie ma tu pokonywania samego siebie, ale jest pokonywanie saniami lodów Arktyki. Nie znajdziecie fascynujących opisów kultur , ale opis świty wiceprezydenta Botswany też wciąga. Wiele o świecie z książki dowiedzieć się nie można, ale trochę zakulisowych tajemnic produkcji programu da się poznać.

Zresztą, Hammond uczciwie pisze we wstępie, że opowieści […] dotyczą wędrówek, najczęściej wypraw podejmowanych z zamiarem nakręcenia jakichś programów dla telewizji.. Czyli nie spodziewajcie się standardowej literatury podróżniczej. Bo główny bohater ma w zasadzie wszystko zorganizowane i zapewnione, a kupa kasy idzie na zapewnienie ekipie bezpieczeństwa w ich podróżach.

Im głębiej wczytujemy się w książkę, tym opowieści o podróżach jest coraz mniej. Zapominamy o tym, że w ogóle ktoś kiedyś wspomniał, że jest to literatura podróżnicza. Bo tak naprawdę w ogóle nie jest. Ale to doskonała pozycja szczególnie dla fanów koni mechanicznych z podróżami w tle  i dla lekkiej, łatwej i przyjemnej rozrywki warto wziąć ją do ręki.

KONKURS!
Do wygrania egzemplarz książki „Jak zostać arktycznym ninja”. Szczegóły na stronie Peron4 na Facebooku. Zapraszamy!

Książka „Jak zostać arktycznym ninja” udostępniona przez Wydawnictwo Znak.

Ewa Serwicka

Zamieniła korpopracę na turystykę. Lubi patrzeć na świat przez obiektyw aparatu. Bloguje na Daleko niedaleko.

Komentarze: Bądź pierwsza/y