Przydrożny sklep spożywczy. Jest w nim wszystko co potrzeba: flaga Kurdystanu oraz prezydent i premier. Sprzedawcy przyniesiono obiad, a ten bez mrugnięcia okiem proponuje poczęstunek wprost ze swojego talerza. Welati Jori, arzec 2015. (Fot. Norbert Skrzyński)
12 maja 2015
Komentarze: Bądź pierwsza/y