Przenieśmy się na chwilę do Tromso, niewielkiego norweskiego miasteczka położonego trzysta pięćdziesiąt kilometrów za kołem podbiegunowym. Bajeczny zimowy krajobraz, piękne majestatyczne góry, gwieździste niebo. Czy może być piękniej? Owszem może. Do pełni szczęścia brakuje tylko zorzy polarnej, która pojawić się może w każdej chwili.
Pomimo, że mróz szczypie w policzki i mija już kolejna godzina spędzona na wpatrywaniu się w niebo, wszyscy czekamy cierpliwie w pełnej gotowości. Chcemy nie tylko zobaczyć świetlny spektakl ale też uwiecznić tą wspaniałą chwilę na zdjęciach. Nagle na niebie pojawia się delikatna smuga, która powoli staje się silniejsza, tańczy powabnie i urzeka subtelnością ruchów. Po chwili całe niebo eksploduje, zorza polarna przybiera różne kształty, zachwyca grą świateł, hipnotyzując wszystkich bez wyjątku.
Zorza Polarna to jedno z najpiękniejszych i najbardziej magicznych zjawisk jakie mieliśmy okazję zobaczyć. Pierwszy raz w życiu spotkaliśmy się z zorzą polarną na Islandii, ale dopiero pracując jako piloci wycieczek w Norwegii, naprawdę zrozumieliśmy fenomen tego zjawiska. Nieprzewidywalność i brak możliwości kontrolowania zorzy polarnej sprawia, że polowanie na nią, które odbywa się w okresie od końca października i trwa aż do końca marca, to na prawdę ekscytujące zajęcie. Efektem naszej czteromiesięcznej przygody jako łowców zorzy polarnej jest całkiem nie mała kolekcja zdjęć.
Zobaczcie sami jaką wdzięczną modelką jest zorza polarna!
1. NORWEGIA, Tromso. Sprawcą całego zamieszania jest Słońce emitujące wiatr słoneczny, który przedostaje się przez pole magnetyczne do jonosfery, zderza się z atomami tam obecnymi i powoduje ich świecenie. (Fot. Ewelina Boczkala)
2. FINLANDIA, Kilpisjarvi. Kreatywność matki natury zaskakuje, każdej nocy zorza polarna przybiera różne ciekawe formy. (Fot. Marek Gawełda)
3. NORWEGIA, Skibotn. Najczęściej zorza polarna pojawia się w postaci łuku rozciągającego się na całej długości nieba, od wschodu do zachodu. (Fot. Ewelina Boczkala)
4. NORWEGIA, Skibotn. Świetlne kurtyny często zdobią niebo. Długie i wyraźne linie tworzą świetne kompozycje, czasem natomiast wyglądają niczym rozmyta świecąca wstęga. ( Fot. Marek Gawełda)
5. NORWEGIA. Skibotn. Zorza polarna najczęściej występuje w kolorze zielonym. Wcześniej wspomniany wiatr słoneczny zderza się z atomami powodując ich świecenie, i jeśli dochodzi do kolizji z atomami tlenu, to na niebie może pojawić się kolor zielony, a w przypadku kolizji na wyższych wysokościach nawet i kolor czerwony. (Fot. Marek Gawełda)
6. FINLANDIA, Kilpisjarvi. Wysoka czułość aparatów powoduje, że zdjęcia zorzy polarnej uderzają bogactwem barw, jednak większość z nich nie jest widoczna dla nas gołym okiem. (Fot. Marek Gawełda)
7. NORWEGIA. Tromso. Szanse zobaczenia zorzy polarnej w Tromso są wysokie jednak nigdy gwarantowane. W ciągu całego sezonu mieliśmy tylko cztery noce kiedy zorza polarna nie pojawiła się na niebie. (Fot. Ewelina Boczkala)
8. NORWEGIA, Skibotn. Bywają noce kiedy zorza polarna pojawia się w postaci delikatnej, ledwo widocznej smugi. (Fot. Ewelina Boczkala)
9. NORWEGIA, Skibotn. Odrobina szczęścia jest niezbędna, aby podziwiać zorzę polarną w silnej odsłonie. Spektakl z wyraźnymi kolorami i zmieniającymi się kształtami nie zdarza się aż tak często. O jeszcze większym szczęściu mogą mówić ci, którym udało się zobaczyć tańczącą zorzę polarną. (Fot. Marek Gawełda)
10. NORWEGIA, Tromso. Przy bardzo mocnej aktywności zorza polarna odbija się w oceanie, zielone refleksje sprawiają, że cały krajobraz wygląda naprawdę spektakularnie. (Fot. Ewelina Boczkala)
11. NORWEGIA, Skibotn. Z reguły zorza polarna pojawia się między godziną dwudziestą pierwszą a północą, często jednak musimy czekać nawet do godziny drugiej nad ranem. Czas przy ognisku z kubkiem gorącej czekolady mija szybciej i przyjemniej. (Fot. Ewelina Boczkala)
12. NORWEGIA, Tromso. W bezchmurne noce, niebo zachwyca milionem gwizd i nawet przy niskiej aktywności zorza polarna prezentuje się pięknie. (Fot. Ewelina Boczkala)
13. NORWEGIA, Kvaloya. Proces powodujący zorze polarną zaczyna się na Słońcu – oddalonym od Ziemi o sto pięćdziesiąt milionów kilometrów! Wszystkie przewidywania odnośnie zorzy polarnej można więc potraktować z przymrużeniem oka. (Fot. Marek Gawełda)
14. NORWEGIA, Kvaloya. Często wydaje się, że zorza jest tuż nad nami. W rzeczywistości rozciąga się od osiemdziesięciu do dwustu kilometrów powyżej powierzchni ziemi. Bywają też noce kiedy występuje nawet na wysokości sześciuset czterdziestu kilometrów. (Fot. Ewelina Boczkala)
15. NORWEGIA, Kvaloya. Przy kompletnie zachmurzonym niebie zorza polarna jest niewidoczna, często jednak niewielka ilość chmur dodają uroku, sprawiając że zjawisko to wygląda ciekawiej. (Fot. Ewelina Boczkala)
16. FINLANDIA, Kilpisjarvi. Często w poszukiwaniu bezchmurnego nieba przemierzamy sto, dwieście, a czasem i trzysta kilometrów. (Fot. Marek Gawełda)
17. NORWEGIA, Tromso. Sceneria jest prawie tak samo ważna jak sama zorza polarna. Arktyczny krajobraz sprawia, że to doświadczenie jest jeszcze bardziej magiczne. (Fot. Ewelina Boczkala)
18. NORWEGIA, Skibotn. Zorza polarna przy pełni księżyca jest równie piękna, a fotografowanie jej nawet łatwiejsze. (Fot. Ewelina Boczkala)
Komentarze: (1)
Katarzyna 7 lipca 2016 o 19:45
Wspaniałe, magiczne, kosmiczne! Dzisiaj siedziałam na polu golfowym, przestrzeń, zielona trawa i pędzące chmury na niebie, poczułam jedność ze wszechświatem! Teraz patrzę na Wasze zdjęcia i pomyślałam, że chciałabym doświadczyć cudu zorzy polarnej!
Odpowiedz