Peron4 i Czuły Barbarzyńca zapraszają na spotkanie z Anią Burnat-Olech, autorką reportażu ze zbioru Poza utartym szlakiem. Wraz z mężem Krzysztofem opowiedzą o Bangladeszu – z perspektywy turystów, ale i lekarzy pracujących w małym szpitalu.

Ona – lekarka, on – fizjoterapeuta. Od pięciu lat na przemian mieszkają w Polsce i podróżują po Azji. Lubią podglądać azjatycką rzeczywistość z perspektywy krawężnika i pochłaniać lokalne przysmaki.

Pierwszy raz trafili do Azji tuż po studiach. Wówczas Bangladesz był jednym z punktów na trasie ich azjatyckiej podróży, a oni zwykłymi turystami. Pragnienie poznania Azji „od wewnątrz” pozostało jednak niezaspokojone. Wrócili do Bangladeszu po niemal trzyletniej przerwie, by pracować jako wolontariusze w małym wiejskim szpitalu niedaleko nadmorskiego miasta Cox’s Bazar.

W reportażu z książki Poza utartym szlakiem Ania Burnat opisuje bangladeską rzeczywistość widzianą wrażliwymi oczami młodej lekarki. Pokazuje świat barwny i niesamowicie różny od europejskiej, poukładanej rzeczywistości. Gdzie słowa „intymność”, „spokój” i „samotność” nie są znane, a szamani odwiedzani są wymiennie z lekarzami. Z taktem opowiada o codziennych zmaganiach ludzi z chorobą, ale i biedą. Szczególną uwagę poświęciła kobietom, które w Bangladeszu istnieją jakby w tle. Mimo, że premier i liderzy dwóch największych partii politycznych Bangladeszu są kobietami, na ulicy rzadko spotkać można samotnie spacerujące kobiety i tylko co piąta z nich ma pracę. Ania pyta je o to jak im się żyje i sama też dzieli się odpowiedzią na ich pytania.

Więcej o książce Poza utartym szlakiem

„- Czy twój mąż jest dla ciebie dobry? – dopytują. Obserwują, jak zareaguję, który mięsień drgnie na mojej twarzy i co powiedzą moje oczy. Zamieniają się w słuch.
– Abnar dżamal beszi halo* – odpowiadam zgodnie z prawdą i uśmiecham się szeroko. Śmieją się ze mną szczerze i jeszcze mocniej ściskają mnie za ręce. Śmieją się, bo odpowiadam zdaniem, którego same mnie nauczyły. I śmieją się, bo cieszą się razem ze mną z mojego szczęścia. Z takiego szczęścia, jakiego kobiety w Bangladeszu sobie nawzajem i sobie samym życzą. Cieszą się, bo mój mąż jest dla mnie dobry.”
(fragment książki)

*Beng. mój mąż jest bardzo dobry

Na spotkaniu pod tytułem Mój złoty Bengal Ania Burnat-Olech i Krzysztof Olech opowiedzą o Bangladeszu oraz pokażą zdjęcia ze swoich podróży i pracy w tym kraju.

Spotkanie odbędzie się w ramach Letniego Kiermaszu Książek w Czułym Barbarzyńcy.

Zapraszamy w niedzielę, 11 sierpnia, o godz. 17

Czuły Barbarzyńca
Powiśle 11
Kraków

Wstęp wolny

 

Komentarze: Bądź pierwsza/y