Zdjęcie z podróży po Burkina FasoPodobno dla samej nazwy warto pojechać do Burkiny Faso. Tak przynajmniej twierdzi Zbyszek Borys, który opowie o tym afrykańskim kraju na spotkaniu organizowanym przez TKN Wagabunda.

– Burkina Faso…, myślę, że dla samej nazwy warto tam pojechać – mówi Zbyszek. – Pierwszy raz usłyszałem o tym kraju oglądając zaangażowany film rodem z Czarnego Lądu. Przedostał się on do europejskich mediów, tylko dlatego, że zdobył pierwszą nagrodę na panafrykańskim festiwalu filmu i telewizji w Wagadugu. To tez piękna nazwa. Wówczas zapragnąłem kiedyś tam wyruszyć. A kraj jest jakby stworzony dla koneserów, dla smakoszy miejsc rzadko odwiedzanych. W Burkina Faso nie zobaczymy atrakcji, które rzucają na kolana. Przynajmniej nie od razu. Ale jeśli ktoś lubi prowincję, łatwo rozkocha się w tym nieco zapomnianym kraju.

W trakcie pokazu Zbyszek pokaże Wam przede wszystkim miejsca , które podczas podróży po Burkina Faso zapadły mu głęboko w pamięci. Zobaczycie m.in.:

  • kraj Kassena, gdzie bogato zdobione domy wyglądają jak ze stronic baśni Braci Grimm,
  • czwartkowy targ w Gorom Gorom, uważany za najbardziej widowiskowy w tej części Afryki,
  • krainę Lobi, z domostwami, przypominającymi małe fortece,
  • kamienne mury Loropeni – budowli wpisanej na listę Unesco

– Przede wszystkim będziemy jednak poznawać ludzi – zapowiada podróżnik.

Polecamy >> Jechać czy nie jechać do Burkiny Faso?

Zbyszek Borys – fotograf, dziennikarz, podróżnik. Swoja przygodę z poznawaniem świata zaczął na Mazurach. Kolejnym krokiem były Bałkany. Dla niego tam zaczyna się i kończy Europa. Na przełomie wieków trzy lata spędził w Azji, przemierzając ja od zagubionego w rogu Półwyspu Arabskiego, Jemenu, po rozproszone na Pacyfiku, Filipiny. Od kilku lat jego nowym światem stała się jednak Afryka.

Zapraszamy we wtorek, 20 grudnia 2013, o godz. 19

Pawilon Sportowo-Dydaktyczny – kampus Uniwersytetu Ekonomicznego (sala nr 9)
ul. Rakowicka 27
Kraków

Wstęp wolny

 

Komentarze: Bądź pierwsza/y