Zdjęcia wykonane w opuszczonych miastach górniczych w północnym Chile. Humbestone i Santa Laura, około pięćdziesięciu lat temu tętniły życiem, a ich liczba mieszkańców przekraczała cztery tysiące. Aktualnie wszystko się rozpada, a całą populację stanowią: stróż i pani bileterka.
W 1960 roku w Humberstone zamknięto fabrykę saletry, co spowodowało, że utrzymywanie liczącego sobie 3700 mieszkańców Humberstone i pobliskiej pięć razy mniejszej Santa Laury straciło sens. Opuszczone zabudowania stoją tutaj od dziesięcioleci, przyjmując kolejne znaki czasu. Efekt jest rewelacyjny. Od kilkunastu lat obiekt jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO i odwiedzany w pośpiechu przez setki znudzonych twarzy, powiązanych autokarami w pęczki.
Spędziłem tam dwa dni. Snułem się po halach fabrycznych, siedziałem w ławce szkolnej i w przedostatnim rzędzie widowni teatru. Czekałem na zachód słońca, malujący rozsypujące się z wolna zabudowania na pomarańczowo, i na pierwsze promienie słońca przebijające się przez przerdzewiałe blachy fabryki. Okolica przedstawia obraz tego, jak w moim wyobrażeniu może wyglądać świat po przebiegunowaniu ziemi, wojnie atomowej albo po prostu epidemii „kaczej grypy” (ewentualne powiązania z polityką zupełnie przypadkowe).
1. CHILE, Humberstone. Witajcie w Humberstone. Panorama na fabryczną część osady. (Fot. Piotr Horzela)
2. CHILE, Humberstone. Istnienie miasta warunkowała produkcja saletry. (Fot. Piotr Horzela)
3. CHILE, Humberstone. Budynek administracyjny – coraz bardziej widoczne znaki czasu. (Fot. Piotr Horzela)
4. CHILE, Humberstone. Najbardziej okazały budynek – dom dyrektora fabryki. (Fot. Piotr Horzela)
5. CHILE, Humberstone. Rdza w promieniach zachodzącego słońca traci na przygnębiającej mocy – budynek elektrowni. (Fot. Piotr Horzela)
6. CHILE, Humberstone. Stalowa łąka na której spacerują żurawie, tylko klangor jakiś nieznajomy. (Fot. Piotr Horzela)
7. CHILE, Humberstone. Gra świateł w jednej z hal dawnej fabryki saletry. (Fot. Piotr Horzela)
8. CHILE, Santa Laura. Jeden z głównych budynków fabryki. (Fot. Piotr Horzela)
9. CHILE, Santa Laura. Budynek w którym rozdrabniano rudę. (Fot. Piotr Horzela)
10. CHILE, Humberstone. Miasto od 50 lat zasypia samotnie – zachód nad boiskiem szkolnym. (Fot. Piotr Horzela)
11. CHILE, Santa Laura. Santa Laura wita. (Fot. Piotr Horzela)
12. CHILE, Humberstone. Rzut okiem na opuszczone osiedle. (Fot. Piotr Horzela)
13. CHILE, Humberstone. Magazyny dawnej fabryki. (Fot. Piotr Horzela)
14. CHILE, Humberstone. Jeden z dwóch agregatów zaopatrujących Humberstone w energię elektryczną. Miasto było w pełni zelektryfikowane. (Fot. Piotr Horzela)
15. CHILE, Humberstone. Taras przed budynkiem rekreacyjnym. (Fot. Piotr Horzela)
16. CHILE, Humberstone. Kort tenisowy – mimo iż minęło ponad 50 lat można tu jeszcze usłyszeć dźwięk serwów. (Fot. Piotr Horzela)
17. CHILE, Humberstone. Rdza, rdza, rdza – hale fabryczne. (Fot. Piotr Horzela)
18. CHILE, Humberstone. Kiedy w mieście tętniło jeszcze życie, dziennie wypiekano tu kilka tysięcy chlebów. (Fot. Piotr Horzela)
19. CHILE, Humberstone. Teatr w centrum miasta. (Fot. Piotr Horzela)
20. CHILE, Humberstone. To miejsce zamieszkiwało niegdyś 3700 ludzi. (Fot. Piotr Horzela)
Komentarze: 2
janyugo 4 sierpnia 2011 o 7:49
Dobre.
OdpowiedzPrzy okazji polecę chyba już niestety nieaktywny bloczek http://fuckyeahghosttowns.tumblr.com/
Jagoda 4 sierpnia 2011 o 14:26
oo fuck yeah ;)
Odpowiedz