Niczym skóra prehistorycznego potwora, indonezyjska wyspa Jawa pokryta jest niezliczonymi stożkami wulkanicznymi. Większość z nich pozostaje w stanie uśpienia, lecz część zachowuje aktywność, roztaczając wokół groźbę zalania lawą pobliskich miast i wiosek oraz osnucia ich całunem popiołu.

Niektóre z nich, jak na przykład wypełniony wodą krater wulkanu Ijen, przynoszą wiele korzyści. Obecność siarki w kraterze sprawia, że setki Indonezyjczyków rozpoczynają pracę jeszcze przed świtem. Jest to dla nich wycieńczający i słabo płatny sposób na utrzymanie rodzin.

Droga do krateru Kawah Ijen.

1. INDONEZJA, Kawah Ijen. Z krawędzi krateru roztacza się niesamowity widok – droga do wnętrza piekielnego kotła, w którym gotuje się siarkowa „zupa” pełna jest pułapek w postaci osuwających się kamieni czy niezwykle śliskiego błota. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Schodzenie do indonezyjskiego krateru.

2. INDONEZJA, Kawah Ijen. Pomny wydarzenia sprzed kilku lat, kiedy to francuski turysta stracił życie osuwając się po kamienistym zboczu, schodzę ostrożnie w ziejącą paszczę krateru. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Para woda wydobywająca się z krateru wulkanu.

3. INDONEZJA, Kawah Ijen. Zawiesina siarki i pary wodnej wydobywa się w sposób ciągły z bulgocącego jeziora. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Transport siarki odbywa się ceramicznym rurociągiem.

4. INDONEZJA, Kawah Ijen. Aby usprawnić pracę, u jego brzegu zamontowano ceramiczny rurociąg, który dostarcza siarkę w miejsce wygodniejsze do rozdrobnienia materiału. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Kruszenie siarki wydobytej z wulkanu.

5. INDONEZJA, Kawah Ijen. Rozdrabniacze przy pomocy łomów kruszą materiał, który po załadowaniu do koszy wynoszony jest poza obręb wulkanu. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Skrystalizowana siarka na zboczach wulkanu Kawah Ijen.

6. INDONEZJA, Kawah Ijen. Buchające z rur opary natychmiast tężeją, tworząc spektakularne, pomarańczowo-żółte struktury cennego pierwiastka. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Nad wulkanem unoszą się toksyczne opary.

7. INDONEZJA, Kawah Ijen. Pracę utrudniają zalegające co chwilę cały obszar toksyczne opary. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Unikanie oparów siarki w kraterze wulkanu.

8. INDONEZJA, Kawah Ijen. Łapię oddech i wypuszczam go, kiedy chmura odchodzi. Niestety, niekiedy utrzymuje się ona w jednym miejscu znacznie dłużej, niż jestem w stanie powstrzymać oddychanie, co powoduje zachłyśnięcie się gryzącą mieszaniną. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Toksyczne warunki w kraterze Kawah Ijen.

9. INDONEZJA, Kawah Ijen. Po kilku minutach przebywania w tak toksycznym środowisku palą płuca, z oczu lecą łzy, a z nosa katar. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Siarka osadza się na skałach w okolicach wulkanu.

10. INDONEZJA, Kawah Ijen. Gęste opary omiatają pobliskie skały tworząc na nich żółtą skorupę siarki. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Prymitywny transport siarki na zewnątrz wulkanu.

11. INDONEZJA, Kawah Ijen. Mężczyźni dźwigając na ramieniu po dwa kosze połączone bambusowym pałąkiem, pokonują wzniesienie w klapkach lub kaloszach. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Kosze z siarką ważą ok osiemdziesięciu kilogramów.

12. INDONEZJA, Kawah Ijen. Wynoszone poza obszar krateru kosze wypełnione są siarkowym urobkiem, który waży ok. osiemdziesiąt kg, czyli więcej, niż niosący go robotnik. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Robotnicy wynoszą w koszach siarkę.

13. INDONEZJA, Kawah Ijen. Rekord wynosi sto dwadzieścia pięć kg. To niewyobrażalne, jak możliwa jest praca w takich warunkach. Mimo olbrzymiego obciążenia, ludzie ci sprawiają wrażenie, jakby ich ładunek był przynajmniej kilkukrotnie lżejszy, niż jest w rzeczywistości. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Katorżnicza praca przy pozyskiwaniu siarki z Kawah Ijen

14. INDONEZJA, Kawah Ijen. Tragarze niosą swój bagaż dzieląc trasę na odcinki. W ciągu całego dnia są w stanie wynieść trzy porcje materiału, czyli ok. 250 kg. Za taką pracę otrzymują wynagrodzenie w ekwiwalencie 30 złotych. (Fot. Piotr Kloczkowski)

Przerwa w pracy indonezyjskiego tragarza.

15. INDONEZJA, Kawah Ijen. Robotnik znużony całodzienną pracą odpoczywa siedząc na kamieniu i paląc wszechobecne tu goździkowe kreteki (Fot. Piotr Kloczkowski)

Ludzi pracujących przy wydobyciu siarki nie brakuje.

16. INDONEZJA, Kawah Ijen. Ze względu na stały i ograniczony jedynie procesem kondensacji przyrost siarkowego złoża, nieopłacalna jest mechanizacja transportu ciężkich brył. A taniej siły roboczej prędko tutaj nie zabraknie. . (Fot. Piotr Kloczkowski)

Piotr Kloczkowski

Od lat dokumentuje życie i zwyczaje mieszkańców odległych krajów. Jego prace prezentowane były na licznych wystawach oraz publikowane w wydawnictwach polskich i zagranicznych.

Ostatnie posty

Komentarze: (1)

Europcar Warszawa 29 lipca 2013 o 12:16

niesamowite zdjęcia.
Przyszło mi na myśl, ze złoto jest kwestia umowna. Tu siarka wygląda na złoto, a na pewno jest nim dla tych kilku pracujących ludzi.
ciężkie życie maja, ale tak myślę, ze nie umieliby wykonywać niczego innego.
I ich zdrowie, w oparach siarki, to musi być ciężką sprawa na dłuższą metę.

Odpowiedz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.