Pocztówka z Rumunii (wysłana z domu)…
11 maja 2011
Się trochę porozjeżdżaliśmy peronowo. Ewka zwiedza Nowy Jork, Jagoda wróciła niedawno z Bałkanów, a ja pogubiłem się na jakiś czas w Rumunii. Internetu nie tykałem, więc spóźniona pocztówka oto.
Jak to już napisała Jagoda niektórzy muszą ruszyć w drogę i już, nic na to poradzić nie mogą. Tak więc jeździmy, zwiedzamy, kartki wysyłamy.
Ta wyżej z kurortu Baile Herculane na południu Rumunii. Bo my, z moją Ewką, odkąd pewnego weekendu przez przypadek trafiliśmy do Krynicy, strasznie lubimy jeździć po kurortach. Na spacery po parkach, dancingi, między kuracjuszy wygrzewających się na słońcu. A najlepiej jest, jak tam są jeszcze termalne źródła. Aj…
To jeszcze druga. O tych kuracjuszach:
A teraz, drodzy Czytelnicy, bierzemy się do roboty…
Komentarze: Bądź pierwsza/y