Birma to kraj gdzie czas zatrzymał się w miejscu – na ulicy woły zaprzęgnięte do drewnianego wozu to codzienny obrazek, a nie turystyczna atrakcja. To kraj wspaniałych ludzi, dla których liczy się przede wszystkim drugi człowiek. Kraj gdzie żyje się bardzo skromnie, a najważniejsze są pogoda ducha i uśmiech na twarzy…

Stupy w Birmie

1. BIRMA, Mt Kyaiktiyo. Golden Rock Pagoda. Legenda mówi, że kamień jest doskonale wyważony, ponieważ w środku stupy (budowla sakralna) bardzo precyzyjnie umieszczony został włos Buddy ofiarowany przez pustelnika, który nosił go wpleciony we własny pukiel włosów. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Jałmużna dla buddyjskich mnichów

2. BIRMA, Bago. Pochód mnichów. Codziennie przed wschodem słońca, z każdego klasztoru w mieście wyruszają w szeregu mnisi, aby zebrać jałmużnę od wiernych. Szybkim krokiem przemierzają kolejne ulice, tak, aby każdy, kto chce coś ofiarować miał taką możliwość. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Młodzi mnisi buddyjscy

3. BIRMA, Kalaw. Buddyjscy mnisi w klasztorach mogą być praktycznie w każdym wieku. Młodzi chłopcy oprócz codziennej medytacji i wielogodzinnej nauki, nadal pozostają tylko chłopcami, których natura wzywa do zabawy, psot i figli. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Rodzina w Birmie. Zdjęcie z okolic Kalaw

4. BIRMA, okolice Kalaw. Rodzina to najważniejsza, pieczołowicie pielęgnowana, wartość. Dzieci, które już trochę podrosły, zajmują się swoim młodszym rodzeństwem. Pomimo braku wygód XX wieku, wszyscy są tutaj szczęśliwi i pogodni. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Thanaka służy do malowania twarzy

5. BIRMA, Bagan. Thanaka to biało-żółta maź, którą nakłada się na twarz, a także na odkryte części ciała: ręce, ramiona. Stosuje się ją z dwóch powodów: w celach ochronnych przed palącym słońcem oraz dla polepszenia cery. Głównie stosowana jest przez płeć piękną i dzieci, lecz także czasem przez mężczyzn. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Żniwa w Birmie

6. BIRMA, Okolice Kalaw. W Birmie nadal używa się tradycyjnych ręcznych narzędzi do koszenia, zbierania i przetwarzania zboża. Nie ma tutaj traktorów, kombajnów i innych urządzeń mechanicznych ułatwiających prace w polu. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Drewniane wozy nadal uzywane są przez birmańskich rolników

7. BIRMA, Okolice Kalaw. Drewniany wóz zaprzęgnięty w woły to najpopularniejszy środek transportu na birmańskiej wiosce. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Plemiona górskie w Birmie

8. BIRMA, Okolice Kalaw. Plemiona górskie różnią się między sobą kolorem ręcznika noszonym na głowie, oraz ubarwieniem longyi (specjalny rodzaj dolnej części ubrania noszonej przez kobiety i mężczyzn). (Fot. Łukasz Kędzierski)

Targowanie się w Birmie

9. BIRMA, Inle Lake. Na targu można kupić praktycznie wszystko. Jedzenie, narzędzia, przyprawy, ubranie itd. Jak zawsze o każdą rzecz należy się targować respektując podstawową kupiecką zasadę: obie strony muszą być zadowolone z dobitego targu. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Birmański targ

10. BIRMA, Kalaw. Na każdym targu jesteśmy atakowani różnymi rodzajami aromatów: można tam poczuć przyjemną woń, a także fetor unoszący się z niektórych części targowiska. Bez problemu wodzeni specyficznym zapachem odnajdujemy stanowisko, na którym oferowane są różnego rodzaju ryby. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Birmańscy rybacy wiosłujący nogami na jeziorze Inle

11. BIRMA, jezioro Inle Lake. Tutaj żyją słynni rybacy, którzy do wiosłowania używają nóg. Charakteryzują się doskonałym poczuciem równowagi. Mężczyzna staje na krańcu łódki na jednej nodze, a drugą ma „zaplecioną” w wiosło, wykonując specjalny ruch napędza całość. Czynność obserwowana z boku wygląda niczym balet na wodzie: każdy ruch jest precyzyjny i płynny. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Zachód słońca nad Ngwe Saung Beach

12. BIRMA, Ngwe Saung Beach. Nadchodzi zachód słońca, zatem rybacy przygotowują sieci, kosze i łodzie, tak, aby być gotowym wyruszyć na poranny połów. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Klasztor Shwe Yaunghwe Kyaung

13. BIRMA, Okolice Inle Lake. Shwe Yaunghwe Kyaung. Wielu uważa, że są to najbardziej rozpoznawalne dwa owalne okna w całej Myanmar. Klasztor został prawdopodobnie wybudowany na przełomie XVIII i XIX w. Całość, nie licząc dachu z blachy falistej, powstała z drewna. Każdy element jest bardzo precyzyjnie zdobiony. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Most UBein`s Bridge w Birmie

14. BIRMA, Amarapura. Most U Bein’s Bridge (The Taung-Tha-Man Bridge). Budowa najdłuższego mostu tekowego na świecie została rozpoczęta w 1849 roku. Drewno zostało pozyskane ze starego pałacu i z opuszczonych domów. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Konstrukcja mostu U Bein’s Bridge w Birmie

15. BIRMA, Amarapura. Każdy z 186 słupów konstrukcyjnych mostu został wbity na głębokość około 2 metrów w dno jeziora oraz został wyposażony w 2 podpory. Mamy 482 przęsła, 4 drewniane pawilony stworzone dla ochrony przed palącym słońcem oraz 9 miejsc, w których można w łatwy sposób podnieść grubą (złożoną z 9 warstw desek) podłogę, aby mogły tędy przepłynąć łodzie. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Starożytne miasto Pagan - formalnie Arimaddanapura lub Arimaddana

16. BIRMA, Bagan. Bagan to starożytne miasto w regionie Mandalay. Literatura podaje, że mnich Shin Arahan nawrócił na buddyzm ówczesnego władcę krainy – Anawrahta. Nawrócony władca wydał rozkaz budowy wielu świątyń wychwalających Buddę. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Birmańskie obchody festiwalu pełni księżyca

17. BIRMA, Bagan. Full Moon Festival. Comiesięczne obchody „pełni księżyca”. Mnóstwo dzieciaków z bębnami i innymi instrumentami w rytm muzyki przechodzi przez wioskę, a dwuosobowe zespoły z konstrukcją w kształcie różnych zwierząt tańczą, biegają i drażnią się z widzami. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Medytacja to ważny element życia człowieka wyznającego Buddyzm

18. BIRMA, Rangun. Medytacja jest bardzo ważnym elementem życia każdego człowieka wyznającego buddyzm. Budda nauczał, że dzięki medytacji osiągnął oświecenie i jest to główna droga do poszukiwania wyzwolenia wewnątrz siebie. Pomaga rozwinąć umiejętność koncentracji i jasności umysłu. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Pagoda w Rangun

19. BIRMA, Rangun. „Złota pagoda z miasta Dagon” to najcenniejszy obiekt w sferze religii buddyjskiej. Zawiera w sobie relikwie Buddy (8 włosów Buddy Gautama). (Fot. Łukasz Kędzierski)

Pagoda Shwedagon w Rangun

20. BIRMA, Rangun. Shwedagon Pagoda ma w obwodzie 433 metry i wznosi się na 99 metry. Składa się m.in. z: diamentowej kopuły (Sein-phoo), stożka, korony (Htee), iglicy (Hnet-pyaw-phu), ozdobnego kwiatu lotosu (Kyar-lan), zdobionych taśm (Bang-yit), odwróconej czary (Thabeik), dzwonów (Khaung-laung-pon), 3 tarasów (Pichaya), cokołu. (Fot. Łukasz Kędzierski)

Łukasz Kędzierski

W podróżach najważniejsze są: plecak, aparat i niski budżet. Wystarczy mu zwykły kąt do spania, lokalna knajpa i otoczenie miejscowych ludzi. Pisze na www.lkedzierski.com.

Komentarze: 11

Marcin Gruszka 24 stycznia 2012 o 11:21

Już nie taka zapomniana

Odpowiedz

Anna Sułkowska Sułkowska 24 stycznia 2012 o 11:30

przepiękne!

Odpowiedz

Agnieszka 24 stycznia 2012 o 11:51

Przecudowne zdjęcia!

Odpowiedz

fastfoodworld 24 stycznia 2012 o 12:47

dobre kadry i fajne opisy. rybka ze zdjęcia nr. 10 wygląda smakowicie :)

Odpowiedz

Gosia Nyga 24 stycznia 2012 o 12:55

rewelacja, magiczne miejsce, inny świat

Odpowiedz

łukasz kędzierski 24 stycznia 2012 o 18:25

witam,
jak dla mnie to magiczny kraj i wiem, że powoli „zapomniana” staje się mało prawdziwym określeniem, lecz taką mam w pamięci i liczę na to, że jeszcze długo relacje pomiędzy ludźmi (nie mówię tutaj o juncie wojskowej i braku demokracji) będą prawdziwe i szczere.
takiej serdeczności i bezinteresownej dobroci jeszcze w żadnym kraju nie doświadczyłem.
pozdrawiam odwiedzających
łukasz

Odpowiedz

Roza 31 stycznia 2012 o 19:27

Piękne zdjęcia doskonałe opisy.Gratuluję dziękuję.

Odpowiedz

Hala 24 maja 2012 o 21:29

Cudowny kraj. Mam zaproszenie do Rangun od mojego znajomego Polaka, na pewno kiedyś tam będę.

Odpowiedz

efelipe 21 lutego 2013 o 23:41

zajebiste zdjęcia!

Odpowiedz

Greg 25 lutego 2013 o 9:27

Te budynki wyglądają jak z bajki… Szkoda, że tak przepiękny kraj musiał się zmagać z tak trudną przeszłością. Mam nadzieję się tam kiedyś wybrać !

Odpowiedz

Europcar Warszawa 22 lutego 2014 o 21:10

Ciekawe jest to, ze już widać różnicę pomiędzy Birma a Tybetem. Tybet był bardziej odizolowany od świata, mniej nastawiony na teatr w kontaktach międzyludzkich, i przez to udało się zachować naturalność, uchronić przed cukierkowością. Birma już jest bardziej pro turystyczna,
To ledwie wyczuwalne, ale jednak, tak delikatnie, przez jedwab
Tomek!

Odpowiedz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.