Wśród dziesięciu kategorii konkursu na Blog Roku 2011 jest jedna całkiem nam bliska: Podróże i szeroki świat. Jak piszą organizatorzy jest dla ludzi, którzy nie znają granic – ciągle w drodze, z pasją opisują na blogu intrygujące miejsca, zwyczaje i kultury. Przyjrzyjmy się zatem odrobinę polskiej blogosferze podróżniczej przez pryzmat konkursu.

Na początek krótkie powtórzenie zasad. A zatem: blogowicze zgłaszają swoje blogi, a czytelnicy na nie głosują wysyłając SMS. Do kolejnego etapu przechodzi 10 blogów, na które oddano najwięcej głosów. Następnie blogi oceniane są przez jurorów – znawców danej kategorii, a jednocześnie trwa drugi etap głosowania smsowego, tym razem bez podziały na kategorie. I znów: najlepsze 10 blogów przechodzi dalej, czyli pod ocenę Jury Bloga Blogerów. Finalnie więc zostaje wybrany zwycięzca w każdej kategorii przez jurora oraz Blog Blogerów.

Aktualnie trwa drugi etap głosowania przez SMS, a znawca podróży i podróżniczej blogosfery ocenia blogi podróżnicze. W tym roku jest to Tomasz Michniewicz, którego raczej przedstawiać nie trzeba.

Pamiętajcie, że wciąż możecie głosować, a dochód z smsów przeznaczony jest na turnusy rehabilitacyjne dla niepełnosprawnych dzieci.

Blogi podróżnicze - Paragon z podróży

Paragon z podróży to blog o tym, jak myśleć nieszablonowo i oszukać system…

Zanim przedstawimy tegorocznych finalistów, kilka zdań porównania z edycją Blog Roku 2010. Obiektywnie – pojawiły się blogi o podróżach po Polsce (i to aż trzy!), dwa blogi pojawiły się po raz kolejny w drugim etapie (w zeszłym roku przechodziło 12 blogów). Subiektywnie – jest mniej szalonych opowieści o tym, jak rzuciłem wszystko i pojechałem w świat. I, niekoniecznie w związku z poprzednim, jest też mniej ciekawie.

Jednak wystarczająco ciekawie by rzucić okiem, znajdą się bowiem strony, na które możecie zacząć zaglądać częściej.

Zaczynamy – od końca, według rankingu trzeciego etapu na konkurs Blog Roku 2011 na dzień dzisiejszy.

Wakacjomaniak cel ma prosty: pokazać, że nasz kraj to nie tylko Morze, Góry i Mazury i jest co to robić podczas wakacji. Wyliczają wytrwale co można odwiedzić – krótko i informacyjnie. Mnie nie zachęcili, blog wciąż świeci pustką, ale można się dowiedzieć na przykład, że Kim Dżong Il miał nadprzyrodzone moce

Każdy z Was na pewno ma, i to nie jeden – Paragon z Podróży. Dwóch studentów, Bartek i Patryk, piszą o wyjazdach niskobudżetowych sami oraz zbierają od innych ich paragony – bardzo konkretne wskazówki jak w danym miejscu poradzić sobie z małą sumą pieniędzy. Czyli jest o tym, jak myśleć nieszablonowo i o tym, jak oszukać system. 

Maciek Klimowicz zrobił Skok W Bok, dzięki czemu pisze teraz z Bangkoku o przekuwaniu marzeń w rzeczywistość. Wygląda na to, że coś o tym wie, i co więcej, jak sam mówi: nie jestem milio­ne­rem, nie wygra­łem na lote­rii, nie mam boga­tej cioci z Ame­ryki ani szczo­drych spon­so­rów. Polecamy początkującym podróżnikom, i tym niej początkującym też. Bo podróże to nie kwestia pieniędzy, to kwestia wyboru.

Blogi podróżnicze - WoodenAlien

Blog z podróży, na który nie-rodzina też ma po co zajrzeć…

Znacie WoodenAlien? My nie znaliśmy, a chyba warto. Wygląda na to, że kolejna dwójka ludzi, których gdzieś niesie, postanowiła z tym nie walczyć. Karolina, bo lubi nowe doznania kulinarne, a Artur, bo lubi jak się zmienia krajobraz. Blog „dla rodziny” prowadzony z podróży, na który nie-rodzina ma też po co zajrzeć.

The Adamant Wanderer pojawił się już w zeszłym roku. Ula pracowała jako au-pair w Nowym Jorku, teraz przeniosła się do Birmingham studiować. Ale na blogu dalej o podróżach i jedzeniu, z garścią fotografii.

W małżeństwie jak w motocyklu – muszą być dwa kółka, kręcące się w tę samą stronę… Tak przynajmniej mówi Małżeństwo Na Dwóch Kółkach. Mamy więc ją, jego, mechaniczne rumaki oraz podróż – przez zachodnią Europę do Afryki Północnej.

Blogi podróżnicze - Małżeństwo na dwóch kółkach

W małżeństwie jak w motocyklu – muszą być dwa kółka…

I pojawia się coś nowego – blog o górskich wędrówkachProwadzony przez cztery osoby, o polskich szlakach turystycznych i innych górskich klimatach. Zainteresowani tematem znajdą naprawdę sporo opisanych i sfotografowanych miejsc.

I tak dotarliśmy do pierwszej trójki.

Lubicie pingwiny i śnieżne krajobrazy? A drogi i bezdroża Ameryki Południowej? Kolorowe targi i dobre jedzenie? (To w sumie pytanie retoryczne, kto nie lubi…) A opuszczone miasta? Jeśli tak, to Piotra nie trzeba Wam przedstawiać.

Ale można: Panie i Panowie, oto nasz człowiek, Piotr Horzela znany w blogosferze z powodu pH on Tour. Najpierw liczył pingwiny, potem penetrował mercado jedno po drugim, a gdy wrócił do kraju trafił na peron4. A teraz do finałowej dziesiątki konkursu na Blog Roku. Oczywiście nie namawiamy do głosowania, ale… bloga poczytajcie.

Blogi podróżnicze - PH on tour

Nasz człowiek, więc jesteśmy dumni…

Jak nie długie podróże, to zawsze można popełnić Wypad na Weekend. Dużo o Polsce, ale nie tylko. I tym razem zachęcająco, by podróżować po ziemi ojczystej (wiedzieliście, że w Karpaczu jest zbudowana przez Wikingów Świątynia Wang?). Blog nie jest jeszcze obszerny, ale prowadzony dość przyjemnie i konkretnie, do wpisów dorzucone mapki. Ode mnie byłyby dodatkowe punkty za opisanie Twierdzy Przemyśl, gdyby twórca nie mieszkał niedaleko niej ;)

Aktualnie najwyżej plasuje się doświadczony blogowicz z siedmioletnim stażem, także uczestnik zeszłorocznej edycji – Moja Szuflada. Aktualne wpisy mieszają się z retrospekcjami z dzienników. Dużo o podróżach, i tych prowadzących do miejsc dalekich, i tych po kraju. Pojawiają się także zapiski niepodróżnicze: o kulturze czy wydarzeniach z prywatnego życia. Gratulujemy długiego stażu, ale layout może jednak czas odświeżyć? Bo ciężko się czyta.

* * * * *

Tak wygląda tegoroczna reprezentacja polskiej blogosfery podróżniczej w finale konkursu na Blog Roku. Trochę przykro, bo bez fajerwerków. Jakkolwiek to czytam, to nie powala…

Czy tak wyglądają polskie blogi podróżnicze? Nie, naprawdę nie. Odpadło wiele świetnych stron. Dlatego tym, którzy w przedstawionej dziesiątce nie znaleźli wystarczająco ciekawych propozycji, dorzucamy kilka blogów, które do drugiego etapu nie przeszły, a naszym zdaniem są godne uwagi. Kolejność przypadkowa.

Jaki jest Smak Podróży? Dla każdego inny, zawsze różny. Kasia Boni opisuje kulinarną stronę odwiedzanych miejsc, a oprócz niej i przez nią – ich kulturę i klimat. Jest smacznie, jest lekko, ciekawie i niebanalnie. Są kulinarne przepisy i niezłe zdjęcia.

Co człowiek jest gotowy zrobić W Pogoni Za SzczęściemRenata i Mariusz zostawili na jakiś czas pracę, kupili bilety RTW i eleganckie nosidełko, wzięli 2-letnią Martę i ruszyli z dzieciakiem w podróż dookoła świata. Podróż zakończona, wpisy też, ale czytać wciąż warto.

Na początku było marzenie – marzenie o długiej podróży. A to jak wiemy bywa niebezpiecznie. Miała być 3-miesięczna podróż z Australii (tam pracowali) do Europy (wracamy!), a nastąpił Career Break. Powrót do Europy się nie udał, za to podróże i blogowanie – bardzo. Znów polecamy na syndrom nie-można-podróżować, bo piszą otwarcie o wątpliwościach, stratach, zyskach i finansach. Aktualnie znów w Australii, z której piszą o życiu na emigracji i radości życia w ogóle. I o Australii też.

Więcej ciekawych blogów znajdziecie w dziale linki ;)

Jagoda Pietrzak

Lubi ciekawe historie i zmieniający się krajobraz. Od pewnego czasu próbuje wrócić z Bliskiego Wschodu. Robi mapy i Peron4.

Komentarze: 24

Michał 27 stycznia 2012 o 11:52

To ja jeszcze dodam, że przez wiele dni prowadził blog Maji Sontag http://www.majubaju.pl, ale na ostatniej prostej wylecial poza pierwsza 10tke.

Maja świetnie pisze, zobaczcie sami.

Szalenstwo bylo z ta agitacja smsową.

Odpowiedz

Jagoda 27 stycznia 2012 o 12:14

O, cześć Michał :D Maję znamy, mamy w bazie linków. Ale wielkie dzięki! Liczymy, że i inni nam podrzuca tu dobre strony.

Co do agitacji smsowej, jak to nazwałeś postanowiłam się nie wypowiadać. Kto się w to bawił, wie jak działa.

Ogólnie trochę fajnych blogów można było zauważyć w czołówce w pierwszych dniach głosowania, a potem zniknęły…

Odpowiedz

Marta 27 stycznia 2012 o 12:25

Jeśli blog ma kilka tysięcy fanów na Facebooku, to nie dziwię się liczbie głosów, przynajmniej widać kto głosował, blog jest lubiany i wszystko prezentuje się logicznie.
Trochę gorzej, jeśli blog nie ma takich fanów nawet 200, a jakimś cudem znalazł się w pierwszej 10tce z wysokim wynikiem… Wtedy oczywistym jest, że chodzi o zaangażowanie jak największej liczby znajomych, rodziny i Bóg wie kogo…

Odpowiedz

Ula Fiedorowicz 27 stycznia 2012 o 12:44

Aż mi się głupio zrobiło, że się tam znalazłam;). Fajnie, że wspomnieliście o Smaku Podróży, W Pogoni za Szczęściem i Careerbreak… Wszystkie z tych blogów odwiedzam, lubię i uważam, że jak najbardziej powinny znaleźć się w tej 10tce.

Odpowiedz

Ajka 27 stycznia 2012 o 12:49

Dla mnie osobiście niektóre blogi w pierwszej 10-tce są zaskoczeniem – brak komentarzy przy wpisach, brak polecień, brak profilu na facebooku, niezbyt ciekawy wygląd, ciężki język i prowadzenie… No ale cóż :) Też uważam, że fajne blogi odpadły, szkoda!

Odpowiedz

Patryk 27 stycznia 2012 o 14:28

Szkoda, że nie pokusiliście się o swoją ocenę – to byłoby ciekawe. Tylko trochę namieszaliście. Bo ranking drugiego etapu konkursu wyglądał całkiem inaczej. A kolejność w jakiej podajecie blogi teraz to wynik trwającego głosowania na Bloga Blogerów, czyli trzeciego etapu.

Ajka, chyba nie obejrzałaś dokładnie tych blogów przed oceną. My na swoim Paragonie mamy sporo komentarzy do wpisów (chociaż bardzo duża część teraz funkcjonuje na Facebooku), mamy bardzo aktywny profil na Facebooku, z rebusami, konkursami, inspiracjami, grafika to kwestia gustu :], swoich umiejętności pisarskich sami oceniać też nie będziemy, ale myślę, że nasi czytelnicy mieliby trochę inne zdanie na ten temat.
Podobnie wygląda to w przypadku innych blogów. Faktycznie, połowa z nich nie ma profilu na Facebooku (np. Ula na ponad 3000 fanów!), ale myślę, że nie jest to jakiś główny wyznacznik. Co do grafiki to trochę się zgodzę, szału nie ma. I faktycznie kilka bardzo ciekawych blogów odpadło w ostatnich 12h, no ale to już prawa głosowania.

Odpowiedz

Patryk 27 stycznia 2012 o 14:50

i też bardziej podobały mi się pierwsze podliczenia głosów :)

Odpowiedz

Bartek 27 stycznia 2012 o 14:57

Patryk chyba Ty nie przeglądnąłeś dobrze blogów jeśli piszesz, że my mamy sporo komentarzy pod wpisami. Na pewno nasza strona nie jest tak często przeglądana i tak dobra jakościowo jak inne z tej dziesiątki więc odsyłam Cię do tamtejszych wpisów.
Co do fejsbuka to wynalazek ten dla mnie służy tylko do interakcji z czytelnikami, a cyferki nie są wyznacznikiem jakości. Ja osobiście bardzo cenie sobie kreatywność i pomysłowość u czytanych przeze mnie autorów. I to jest najważniejsze. Nie wchodzę na stronę żeby kliknąć jakieś 'lubie to' tylko szukam rzeczy, których jeszcze nie widziałem. Prawo głosowania jest jakie jest i wydaje mi się, że kto mógł, to mobilizował znajomych. Nie widzę w tym nic złego.

Co do ogólnej oceny poziomu blogosfery to zgadzam się, rewelacji nie ma. Może to właśnie te fejsbuki w tym przeszkadzają?

Peron4 nie myślał nigdy o zorganizowaniu takiego konkursu na swoich zasadach? W końcu portal gromadzi ludzi najbardziej związanych z tą tematyką, więc i kryteria wyboru z pewnością byłby bardziej hmm 'sprawiedliwe'?

Odpowiedz

Kacha 27 stycznia 2012 o 15:28

Mnie najbardziej zdziwiły skoki w górę w ostatnich chwilach głosowania. We wszystkich kategoriach nagle pojawiał się ktoś, kto robił akcję „od zera do bohatera” i mieszał w zestawieniu. Dla mnie to trochę dziwne, że komuś nagle przybywa głosów z jednej kulki do czterech i co gorsza wydaje mi się to trochę nieuczciwe – ot taka inwestycja w prepaidy. no ale takie są już uroki głosowań SMS chyba…
Uważam też, że fejsbuk nie jest jedynym wyznacznikiem czy dany blog ma rzeczywistych czytelników, czy nie – pewnie są też inne metody dotarcia do odbiorców. Wiadomo znajomi to jedno, ale potem są znajomi znajomych, fora internetowe, portale tematyczne itp. (W kategorii Teen dla nastolatków, to pewnie całą szkołę można zaangażować ;))

Odpowiedz

tk 27 stycznia 2012 o 16:50

Dla mnie pierwsza dziesiątka i głosowanie smsowe to jakaś pomyłka :), może poza 2-3 pozycjami … osobiście polecam Wam http://magda-tomek.com/ … sam blog pod kątem technicznej, prezentacji jest taki sobie … ale jest fajnie napisany, a autorzy to naprawdę pozytywnie nakręceni prawdziwi podróżnicy … dużo fajnych zdjęć, filmów … zajrzyjcie koniecznie !

Odpowiedz

zimawub 27 stycznia 2012 o 18:45

Nie przeszedł do 10tki również mój ulubiony blog ze świetnymi fotografiami:
http://nikamon.wordpress.com/
Cóż… oprócz talentu potrzeba jeszcze mnóstwo szczęścia i esemesów.

Odpowiedz

W pogoni za Szczęściem 27 stycznia 2012 o 19:23

NIe wiem czym zasłużyliśmy ale dziękujemy :) Z drugiej zaś strony rzeczywiście jest trochę nudy w pierwszej dziesiątce, nie wspomnę już esemesowania – żenada – niektóre blogi nie miały w ogóle szansy być brane pod uwagę mimo, że były na liście. Jak na parę lat funkcjonowania i renomę najbardziej profi przeglądu blogosfery w Polsce – wypadałoby chociaż technicznie ogarnąć temat..

Odpowiedz

Mariusz Jajesniak 27 stycznia 2012 o 19:41

mnie interesuje, dlaczego niektóre blogi mimo, że były na liście i były podane nr do głosowania – wg informacji zwrotnej były nieaktywne => http://goldentimesnewwoman.com/ – tym bardziej mnie to intersuje, że to mój ulubiony – a zdjęcia wyrywają z butów – no i jeszcze http://www.mywayaround.com :)

Odpowiedz

Ajka 27 stycznia 2012 o 22:44

Patryk – nie miałam Was na mysli, spokojnie :) Chodzi mi o jeden konkretny blog, który mnie nieustannie zadziwia, mimo że starałam się wczytać w treść, ale oszczędzę sobie rzucanie nazwami bo nie o to chodzi. Akurat Wasz blog mi sie podoba, na Ulę osobiscie głosowałam. więc nie bierz mojego komentarza do siebie bo absolutnie Was nie dotyczył!!!! Głosowałam tez na 3 inne blogi, które były blisko, ale…

Odpowiedz

Michał 27 stycznia 2012 o 23:47

Słuchajcie,

tak to już jest z głosowaniem smsami. My też 2 lata temu prosilismy rodzine i znajomych o glosy zeby sie do 10tki dobic. Wszyscy glupieja, nawet Ci co gardza takimi konkursami.
Wtedy nawet organizatorzy konkursu zrobili album na fb z najciekawszymi agitatorskimi zdjeciami:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.264554395616.140255.205614305616&type=3

Ja z checia przejrzalem teraz w czasie konkursu kilkadziesiat blogow i dla osob poszukujacych inspiracji do znalezienia czegos nowego nie ma lepszej sposobnosci. Tym wieksza szkoda, ze te blogi co sie nie zalapaly nie sa nigdzie wylistowane. A moze peron4 zrobil screeny i moze zapodac spis linkow z tego roku?

Pozdr

M.

Odpowiedz

Jagoda Pietrzak 28 stycznia 2012 o 1:18

Wspomniane na końcu blogi to tylko przykłady, które subiektywnie wybrałam, na zachętę – jest więcej fajnych u nas w dziale 'linki', a także było w konkursie.

@Patryk – Kaczka była, poprawione. Wiem, że pod koniec drugiego etapu był inny ranking, ale nie mam prt scr, bo nie pamiętałam, że po jednym dniu zniknie…

@Mariusz – Dzięki za GoldenTimes, tego nie znałam:) Wyrywają!

@Michał – Nie mam screenów ani spisu :D Ale zawsze można by napisać do organizatorów :D

A własny konkurs, własny ranking? Może kiedyś. Póki co myślę, że z przyjaciółmi lepiej pogadać niż ich oceniać. (Reszta redakcji chyba też…) A jak nam się podoba to im o tym mówimy. I staramy się o nich pisać, wiadomo! Wciąż dużo do zrobienia… Mam nadzieję, że nowe blogi podrzucamy Wam z (prawie) każdym nowym autorem. W końcu ich teksty i zdjęcia na peronie powinny zachęcać do zajrzenia 'dalej'.

Mogę za to obiecać, że w najbliższych dniach będzie lista bardzo dobrych blogów. Niestety tak dobrych, że pewnie już znacie :D

Natomiast wszelkich mniej i bardziej usatysfakcjonowanych stanem polskiej blogosfery jak zawsze zapraszamy do współpracy :) Wyobraźcie sobie, że peron4 to takie fajny, wielki blog dla wszystkich podróżników :D I nie trzeba wysyłać potem na niego smsów :)

Odpowiedz

searover 28 stycznia 2012 o 18:50

Miło mi, że wspomnieliście o „Szufladzie”, chociaż pewnie głównie z obowiązku. Mój blog jest bardziej dziennikiem i kiedyś startował w kategorii „Ja i moje życie”. Dopiero później ewoluował w kierunku bardziej podróżniczym nie ograniczając się jednak tylko do tego typu wątków. Stąd nadal są tam recenzje z filmów i przedstawień, które oglądałem oraz wątki zupełnie osobiste. Taka zresztą była idea – rozmaite rzeczy, jak to w szufladzie.
Co do zasad konkursu, to wypowiadałem się na ten temat i w ubiegłym roku, i teraz – tam gdzie liczy się sms, a jeszcze bardziej „like” na FB, wyniki niewiele mają wspólnego z rzeczywistą wartością blogów. Liczy się jedynie logistyka zdobywania głosów. To jest swoista kampania wyborcza. Dla mnie wyznacznikiem jest przede wszystkim werdykt jury.
Przy okazji byłbym wdzięczny o rozwinięcie watku poprawienia layoutu. Chodzi o kolory, rozmiar czcionki, czy może układ notek – pomyślę by to ewentualnie zmienić.
Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz

Jagoda Pietrzak 28 stycznia 2012 o 19:56

Cześć Searover, fajnie, że do nas zaglądasz. Wspomnieliśmy, bo jest w trzecim etapie. Nie do końca koresponduje z kategorią, dlatego trudno go ocenić między innymi blogami stricte podróżniczymi. A na prv podeślę moje uwagi o layoucie ;)

Odpowiedz

Maciek Klimowicz 4 lutego 2012 o 2:32

Cześć,

Część smsowa konkursu to jego zdecydowanie najmniej przyjemna część. Przeważnie w ogóle nie startuję w tego typu zawodach bo większości przypadków ich jedynym celem jest kolekcjonowanie kasy,ewentualnie likeów na facebooku. Tu przynajmniej pieniądze z SMS-ów przekazywane są na słuszny cel wiec proszenie się o głosy ma jakieś uzasadnienie. A prosić się trzeba – taki los. Jak się już bierze udział w konkursie to raczej po to, żeby go wygrać a wtedy trzeba przystać na jego zasady. Osobiście powalczyłem o głosy w pierwszym etapie, dostałem się do finału i odpuszczam kampanię wyborczą w kategorii blog bloggerów bo i tak nie mam szans w starciu z blogami bardziej masowymi a poza tym wiem ile pracy kosztuje uzyskanie tych głosów.

Co do poziomu – cóż, to jeden z wielu konkursów, może jak przejrzeć je wszystkie to można sobie stworzyć jakieś osobiste zestawienie najciekawszych, najbardziej popularnych itd polskich blogów podróżniczych. W żadnym wypadku nie można powiedzieć, że 10 blogów, które przeszły do IIIgo etapu konkursu to top10 polskiej blogosfery podróżniczej. Tam samo jak nie można powiedzieć, że 10 kandydatów na prezydenta, którym udało się uzbierać po 100tyś głosów pod kandydaturą to dziesięciu najinteligentniejszych, najmądrzejszych ludzie w Polsce. Ale kilka wartościowych osób powinno się w tym gronie jednak znaleźć.

Mnie na przykład rozczarowało odpadnięcie z pierwszej dziesiątki kategorii wizualno graficznej bloga Ani Błażejewskiej – http://www.orientacyjnie.pl . Wylądował na…11 pozycji. A moim zdaniem zasługiwał na złoto. Cóż, uroki demokracji.

pozdrawiam!

Odpowiedz

Maja 22 lutego 2012 o 5:29

witam. tutaj majubaju.pl z 11 miejsca :)
to konkursowe doświadczenie ujawniło paradoks esemesowego głosowania w kategorii podróże i szeroki świat. bo okazuje się że to to wypycha cię z domu, z kanapy przed komputerem, ten zew przygody, to równocześnie dyskwalifikuje cię z takich konkursów. będąc rzeczywiście w drodze, ostatnią rzeczą o której myślisz, to znalezienie miejsca z internetem na 12 godzin przed ostatnim podliczeniem głosów, czy zainwestowanie w lokalną sim kartę by poprzypominać się dalszym znajomym.

facebooki, smsowe głosy to tylko wyznacznik popularności bloggera, czy też poziomu obciachu na jaki jest się w stanie wynieść w trakcie agitacji. To nic nie mówi o rzeczywistej fajności bloga.

niemniej, jakkolwiek droga do finału nie wyglądała, http://www.paragonzpodrozy.pl zasłużył na wszystkie zgarnięte tytuły, na pewno na tytuł polskiego podróżniczego bloga roku. Przekonanie Polaków, że podróżowanie jest tanie – to wyzwanie na miarę naszych polskich potrzeb, to pierwsza bariera za którą świat cały stoi otworem.

chapeau bas – to chciałam tu napisać. Gratulacje Panowie.

cmok w bok

Odpowiedz

Łodzianin 16 sierpnia 2012 o 14:18

Tak tylko obok tematu napiszę, że to świetnie, że tego typu wartościowe blogi nie muszą być zaaranzowane przez pro grafika. Wystarczy domyslny szablon wordpressa a ciekawa treść sie sama obroni :)

Odpowiedz

podróże blog 22 listopada 2012 o 9:11

Bardzo fajna stronka. Dużo ciekawych informacji. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz

Kinia 10 grudnia 2012 o 15:30

A nie jest trochę tak, że ludzi piszą blogi podróżnicze bo bardzo pragną uchwycić chociaż część tego, co widzieli? Taka sama potrzeba jak komponowanie albumów zdjęć…

Odpowiedz

Wiciu 14 stycznia 2013 o 15:43

Interesująca tematyka i warto tu zaglądać, pozdrawiam serdecznie autora.

Odpowiedz