29. INDIE, Kovvur. Ceremonia kończy się gdy słońce jest już wysoko, po całej serii rodzinnych zdjęć. Mimo że nam nie mieści się w głowie aranżowane małżeństwo, tu – w Indiach sprawa wygląda zupełnie inaczej, niekoniecznie tak tragicznie jak jest nam zwykle przedstawiana. Żeby to jednak zrozumieć trzeba by pobyć tu dłużej, znacznie dłużej. Oby Lakshmi i Satiavani byli ze sobą naprawdę szczęśliwi. (Fot. Kasia Adamczyk-Tomiak)

Ewa Serwicka

Zamieniła korpopracę na turystykę. Lubi patrzeć na świat przez obiektyw aparatu. Bloguje na Daleko niedaleko.

Komentarze: Bądź pierwsza/y