Malowniczo położone Jezioro Inle to jedna z największych atrakcji Birmy a jednocześnie dom dla około 70 tysięcy ludzi. Większość z nich należy do ludu Intha, który według podań, przybył nad wody jeziora już w XIV wieku z południowej części kraju. Dziś Intha zamieszkują położone nad jeziorem wioski na palach i trudnią się najczęściej rybactwem.
1. Birma, Inle Lake. Otoczone górami jezioro Inle ma 22 km w najdłuższym i 11 km w najszerszym miejscu. (Fot. Ania Błażejewska)
2. Birma. Inle Lake. Położone wokół wód jeziora wysokie wzgórza Szan sprawiają, że cała okolica tonie w delikatnej mgiełce. (Fot. Ania Błażejewska)
3. Birma. Inle Lake. Spokój poranka bywa czasem zakłócany przez hałas silników motorowych dobiegający z łodzi przewożących turystów. (Fot. Ania Błażejewska)
4. Birma. Inle Lake. Wycieczka łodzią należy do obowiązkowych punktów wizyty nad Inle. (Fot. Ania Błażejewska)
5. Birma. Inle Lake. Każdego dnia rybacy z ludu Intha wypływają na jezioro aby złowić karpie i inne słodkowodne ryby. (Fot. Ania Błażejewska)
6. Birma. Inle Lake. Rybacy znad jeziora Inle znani są ze specyficznego sposobu wiosłowania. Używają do tego jednej nogi. Pozwala to na spokojne wypatrywanie ryb czy mielizn, ale również daje odpoczynek rękom. (Fot. Ania Błażejewska)
7. Birma. Inle Lake. Połowy ryb odbywają się za pomoca sieci rozpiętej na bambusowym rusztowaniu. Rybak umieszcza je w wodzie i zwalnia sieć. W ten sposób wpływają do niej ryby. (Fot. Ania Błażejewska)
8. Birma. Inle Lake. Rybacy nie przepadają za przepływającymi turystami, gdyż ich motorowe łodzie płoszą im ryby. Dlatego podpływając do rybaków dobrze jest zrobić to na zgaszonym silniku. (Fot. Ania Błażejewska)
9. Birma. Inle Lake. Domy ludu Intha wybudowane są najczęściej na palach. Tylko niektóre z wiosek położone są na stałym lądzie. (Fot. Ania Błażejewska)
10. Birma. Inle Lake. Najszybszym a często jedynym środkiem transportu sa łodzie. (Fot. Ania Błażejewska)
11. Birma. Inle Lake. Elektryczność dostarczana jest do wiosek na słupach z drewna tekowego. (Fot. Ania Błażejewska)
12. Birma. Inle Lake. Ciekawa jest wioska Maing Thauk składająca się z dwóch cześci – lądowej i wodnej. Domy na palach połączone są z lądem za pomocą ponad 400 metrowego tekowego mostu. (Fot. Ania Błażejewska)
13. Birma. Inle Lake. Na palach znajdują się nie tylko domy, ale również sklepy, knajpki czy przedszkola. (Fot. Ania Błażejewska)
14. Birma. Inle Lake. Warzywa, owoce czy kwiaty uprawia się na pływających polach przytwierdzonych do dna za pomocą tyczek. (Fot. Ania Błażejewska)
15. Birma. Inle Lake. Standardowym punktem programu wycieczek po jeziorze są wizyty w okolicznych “workshopach”. (Fot. Ania Błażejewska)
16. Birma. Inle Lake. Tkaczki znad Inle produkują wspaniałe szale i longyi (tradycyjne birmańskie stroje) nie tylko z bawełny i jedwabiu, ale również z włókien lotosu. Szale z włókien tego pięknego kwiatu nie należą jednak do tanich pamiątek – ich ceny zaczynają się od 30 dolarów. (Fot. Ania Błażejewska)
17. Birma. Inle Lake. W warsztacie produkującym srebro można zobaczyć, w jaki sposób wyrabia się biżuterię korzystając jedynie z prymitywnego paleniska. (Fot. Ania Błażejewska)
18. Birma. Inle Lake. Młode kobiety wyrabiające cheroots – tradycyjne birmańskie cygara. (Fot. Ania Błażejewska)
19. Birma. Inle Lake. Dziesiątki łódek w oczekiwaniu na swoich właścicieli – uczestników targu odbywającego się każdego dnia w innej wiosek. (Fot. Ania Błażejewska)
20. Birma. Inle Lake. Wzgórza Szan odbijające się wodach jeziora. (Fot. Ania Błażejewska)
Komentarze: 9
Ewa 6 marca 2010 o 13:07
Ania, wspaniałe foty! Na 6. zdjęciu postaci wyglądają, jakby tańczyły balet :)
OdpowiedzFrancisco Nunez Gorjanovic 7 marca 2010 o 8:06
Absolutely fantastic images dear Ania. Particularly the B&W and lowly saturated artworks. Some of these are truly pieces of fine art and should be printed properly and put on a wall.
Your sense of composition is amazing to be only superseded by the sensibility you’re able to project through each and every photograph.
Thank you for sharing and transporting us to such marvelous locale.
Francisco
OdpowiedzRafał W. 7 marca 2010 o 17:51
Jak zwykle rewelacja :)Za każdym razem jak oglądam Twoje zdjęcia przekonuję się ,że masz to coś czego nie można kupić a z czym co poniektórzy się rodzą dar ;) Byle tak dalej no i jest jeszcze parę fajnych miejsc na świecie !
OdpowiedzMarcin 10 marca 2010 o 18:49
Rzeczywiście w każdym zdjęciu jest to „coś”. Oszczędność formy dała genialny efekt. Dzięki i pozdrowienia. Marcin
OdpowiedzGrzegorz Król 8 kwietnia 2010 o 11:23
miło to sobie obejrzeć po powrocie. tradycyjnie napiszę, że czekamy na więcej. zdrowia.
OdpowiedzAnia Błażejewska 8 kwietnia 2010 o 19:27
Witam naszego Podróżnika!
OdpowiedzPrzy okazji dziękuję wszystkim za miłe słowa:)
p.s. więcej będzie już niebawem;)
aga 5 kwietnia 2012 o 15:39
wspaniałe zdjęcia!!!
OdpowiedzRobb Maciąg 19 grudnia 2012 o 10:14
Szkoda, że zdjęcia nie pachną :)
Odpowiedzważka 26 stycznia 2014 o 22:06
pyszne!
Odpowiedz