Kwestionariusz podróżniczy #9: Kajtostany
Kajtek właśnie skończył trzy lata, mama Fasola jeździ w ciąży na nartach i robi różne inne rzeczy, tata Zbych będzie niedługo tatą podwójnym, bo w drodze jest już Ruta. To tak pokrótce, żeby nie za bardzo wiadomo było o co chodzi. Oto Kajtostany.
1. Trzy słowa, które kojarzą mi się z podróżą to:
- Kajtek: Cztery, pociągi, potwór Madżitu (z bajki Opowieści z Tinga Tinga).
- mama Fasola: Droga, przyroda, przestrzeń.
- tata Zbych: Mapa, sandały, piach.
2. Mój pierwszy raz (w drodze/na drodze/po drodze)…
- Kajtek: Islandia.
- mama Fasola: W drodze zawsze po drodze.
- tata Zbych: Przez drogę.
3. Najciekawsza pamiątka jaką przywiozłem/am z podróży to:
- Kajtek: Samochodzik grubas z Opola.
- mama Fasola: Wspomnienia, zawsze.
- tata Zbych: Dziury w nogach z Sudanu.
4. Moment podczas podróży, kiedy mocniej zabiło mi serce zdarzył się…
- Kajtek: Jak piłem wodę w górach.
- mama Fasola: Podczas jazdy autostopem w Turcji z nawalonym Turkiem, który swoim TIRem kasował wszystko co było na poboczu. Jakoś na Bałkanach czy na wschód pijani kierowcy radzą sobie dużo lepiej niż w Turcji… Tam to naprawdę był strach.
- tata Zbych: Islandia, gdy zobaczyłem dwie kreski w teście.
5. Najśmieszniejsza/najciekawsza reakcja na informację, że jestem z Polski spotkała mnie …
- Kajtek: Podobno w przedszkolu kolega się śmiał…
- mama Fasola: Czy ja wiem, zawsze to samo – Holland.
- tata Zbych: Azerbejdżan – Polska, a to z wami wygraliśmy wczoraj mecz.
6. Miejsce, do którego nigdy nie wrócę, to…
- Kajtek: Zwalone miejsce przez wilka.
- mama Fasola: Do Azerbejdżanu mi się jakoś nie chce, choć miejsc klawych było tam całkiem sporo. I chyba Finlandia była takim dziwnym doświadczeniem z odizolowanymi ludźmi i totalną monotonią.
- tata Zbych: Radom bądź Jugosławia.
7. Najdziwniejsza potrawa jaką jadłem/am to:
- Kajtek: Ciasteczka z lwem.
- mama Fasola: Jadałam i jadam całkiem normalnie.
- tata Zbych: Różne niezidentyfikowane części zwierząt, ale ogólnie nie jadłem niczego, czego inni ludzie nie jedli.
8. Najtańszy nocleg w trakcie podróży przytrafił się …
- Kajtek: Namiot na dziko.
- mama Fasola: W Jordanii – nie dość że mieliśmy go za free (złapany na stopa) z kolacją, śniadaniem i wyprawką na cały dzień to jeszcze dostaliśmy trochę kasy.
- tata Zbych: Patrz wyżej…
9. Najdziwniejsze miejsce w jakim spędziłem/am noc w podróży to…
- Kajtek: Na przystanku autobusowym. (My nic o tym nie wiemy… – Fasola i Zbych)
- mama Fasola: Wysypisko śmieci gdzieś w Turcji – urok rozbijania się po zmroku.
- tata Zbych: Przytułek dla bezdomnych w Hiszpanii.
10. Mój ulubiony środek transportu to:
- Kajtek: Rowerek.
- mama Fasola: Chyba najbardziej to lubię combo pociąg-rower.
- tata Zbych: Nogi i rower.
11. Przygoda, której nie zapomnę do końca życia …
- Kajtek: Jaja w plecaku i muszyska w koszu.
- mama Fasola: Islandia i pojawienie się tam Kajtka.
- tata Zbych: Pobudka w mrowisku na Sardynii.
12. Podczas podróży najbardziej brakuje mi…
- Kajtek: Maroka, zimy i Australii.
- mama Fasola: Tak jak dłużej mnie nie ma to rodziny. Choć odkąd mam bardziej swoją to już nie mam tego problemu, bo mam ją zawsze ze sobą.
- tata Zbych: Pieniędzy, rzadziej czasu.
13. W podróż zawsze zabieram ze sobą…
- Kajtek: Misia Mouka.
- mama Fasola: Notes, długopis i trzecie oko.
- tata Zbych: Sandały.
14. Wracając do domu z podróży czuję…
- Kajtek: Australię.
- mama Fasola: Tak, czuję wyraźnie.
- tata Zbych: Siebie oraz, że miło by było jeszcze trochę dłużej.
15. W najbliższym czasie wybieram się…
- Kajtek: Na duży wyjazd, gdzie jest miś polarny i miś panda i Australia.
- mama Fasola: Na porodówkę przywitać Rutę, a tak serio to pewnie jakoś wykorzystamy urlop macierzyński… Ale planów mamy sto i więcej. Co się wykluje z tego zobaczymy. Kierunek – wschód lub południe. Rowerowo.
- tata Zbych: Na rower.
* * * * *
Tata Zbych: Geograf, z czego bardzo się cieszy. Lubi mapy i Ziemię. Kiedyś myślał, że fajnie jest podróżować, teraz wie, że lepiej turlać się niespiesznie.
Mama Fasola: Geograf. Wsiąknięta w literaturę. Cieszy się, bo cieszyć się lubi. Woli przestrzeń niż ludzi, dlatego bliżej jej do Azji Centralnej niż Azji Pd-Wsch.
Kajtek: Wypadkowa dwóch powyżej. Inaczej zwany Cieszyryjem.
Razem: Kajtostany. Rodzinnie turlamy się to tu, to tam dla samego faktu turlania się razem.
Chcecie więcej? Koniecznie zajrzyjcie na ich bloga: Kajtostany – rodzinne wyjazdowe stany
Komentarze: 3
Wojciech 19 marca 2014 o 16:45
turlać się, fajne : )
Mateusz 19 marca 2014 o 18:20
11. Przygoda, której nie zapomnę do końca życia …
Kajtek: Jaja w plecaku i muszyska w koszu.
Musiało być ostro! :)
Kajtek ma wyraźną chętkę na Australię :)
Fasola 24 marca 2014 o 12:10
Oj było, było ostro:)
A Kajtek ma chętkę na pustynię i jakoś ta Australia go ciągnie. Choć coś mi się wydaje, że to przez mapę w pokoju, gdzie dosięga tylko do pewnego poziomu, a Australia z jego perspektywy jest tak łatwo dostępna…