Nepal się do Was uśmiecha!
Miesiąc wystarczył by zaczęło odchodzić w niepamięć. Media cichną, szukając nowych tematów. Ludzie zaprzątnięci codziennością nie troszczą się o tak odległe sprawy. Albo zwyczajnie nie wiedzą co robić.
25 kwietnia zatrzęsła się ziemia w Nepalu. 12 maja zatrzęsła się po raz kolejny. Wstrząsy, a po wstrząsach setki lawin. Ponad 8 tysięcy ofiar śmiertelnych, 22 tysiące rannych, dziesiątki tysięcy zniszczonych domów. STOP. Nie zamieniajmy ludzi w liczby. Nie zamykajmy Nepalu w szufladzie negatywnych skojarzeń. Trzęsienie ziemi spowodowało ogromne zniszczenia i jest niesamowitą tragedią, ale nie odebrało temu regionowi piękna. Gościnność i kultura nie runęły wraz z domami. Góry wciąż są zachwycająco piękne, ludzie wspaniali i otwarci. Nepal zachwycał turystów, rozkochiwał alpinistów. Nie wolno nam go teraz skreślić. Nie wolno zapomnieć. Trzeba pomóc go odbudować.
Poprosiliśmy znajomych, by na tegoroczny dzień dziecka pomogli nam przygotować galerię zdjęć z dzieciakami z Nepalu, które spotkali podczas swoich podróży. Roześmianych, rozczochranych, beztroskich. One wciąż tam są. Przeżyły straszne rzeczy, ale uwierzcie – wciąż się uśmiechają. Nepal wciąż żyje, potrzebuje Was i już niedługo chętnie Was ugości.
Jak pomóc Nepalowi?
Informacje o inicjatywach, w które można włączyć się w i z Polski znajdziecie tutaj: Nepal/Tybet/Indie – pomoc z Polski
Warto wspierać szczególnie zbiórki, z których całe fundusze przekazywane są bezpośrednio do Nepalu.
Jeśli szukacie sposobów bezpośredniego lokalnego wsparcia projektów pomocowych, realizowanych przez lokalnych mieszkańców zajrzyjcie tu: #WeHelpNepal.
Zdjęcia podesłali: Ania Błażejewska, Andrzej Śmiałek, Bartek Malinowski, Grzegorz Gajewski, Marta Cwalina Śliwińska i Łukasz Śliwiński oraz Joanna Lora. Dzięki!
Polecamy również
Magia zorzy polarnej
Przenieśmy się na chwilę do Tromso, niewielkiego norweskiego miasteczka za kołem podbiegunowym. Bajeczny zimowy krajobraz, piękne majestatyczne góry, gwieździste niebo. Czy może być piękniej? Owszem może. Do pełni szczęścia brakuje tylko zorzy polarnej, która pojawić się może w każdej chwili.
Subiektywny rzut oka na Kirgistan
W sierpniu wspólnie z Michałem i Natalią udaliśmy się do Kirgistanu zdobyć siedmiotysięczny Pik Lenina. Później skierowałem się autostopem do zachodnich Chin, gdzie minął mi wrzesień. Wróciłem – nadeszła pora na jakieś podsumowanie – zacznijmy od Kirgistanu!
Podróż ku Drodze Mlecznej. Salar de Uyuni
Niewiele jest miejsc na świecie, gdzie można się cieszyć całkowicie czystym, przejrzystym niebem. Zanieczyszczenie świetlne obecne jest i w miastach, i w małych wioskach. Dlatego wybrałem Altiplano – najlepsze miejsce na Ziemi do obserwacji gwiazd. Podróż poświęcona była astrofotografii.
Przepraszam, czy tu biją?
Nazwa Kosowo kojarzy się wszystkim jednoznacznie – z wojną, czystkami etnicznymi i konfliktem, który się jeszcze nie zakończył. Dlatego też nic dziwnego, że turystykę w regionie trudno nazwać kwitnącą.
76 dni przez pustynne góry Iranu
Pamiętam dobrze co było pierwszym impulsem do tej wyprawy. Zimą 2011 roku przechadzałem się ulicami irańskiego miasta Qom. W pewnej chwili podszedł do mnie młody mężczyzna i spytał co tu robię. Pochodził z gór Zagros.
Sajgon na piechotę
Dwa tygodnie w Sajgonie to – zaskakująco – był dla mnie odpoczynek w podróży. Rozleniwiałam się klimatyzacją, własną łazienką i kuchnią, w której mogłam odgrzewać – jakże by inaczej – sajgonki.
Komentarze: Bądź pierwsza/y