Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie. Ten cytat staje się coraz bardziej popularny i faktycznie coraz więcej osób chciałoby zrobić dla świata coś dobrego. A zrobić coś dobrego i przy okazji zobaczyć kawałek świata? Czyż istnieje przyjemniejsze rozwiązanie?

Dlatego coraz popularniejszy wśród młodych ludzi staje się wolontariat zagraniczny. Jako aktualna wolontariuszka, która pisze do was z przesympatycznej organizacji z Kosowa, chciałabym się podzielić swoimi doświadczeniami w szukaniu odpowiedniego projektu.

Niestety coraz więcej organizacji żeruje na młodzieży, która z zapałem i uśmiechem garnie się do wszelkiego rodzaju zajęć wolontariackich, aby przeżyć przygodę, nadać swoim podróżom jakiś dodatkowy sens, nauczyć się czegoś nowego… Motywacje bywają naprawdę bardzo różne.

Jak zatem znaleźć uczciwą organizację, która naprawdę chce dać coś od siebie światu, a nie tylko wykorzystać możliwość zdobycia darmowych pracowników?

Praca z dziećmi w trakcie wolontariatu

Jedną z wielu możliwości wolontariatu jest praca z dziećmi. (Fot. Gosia Drewa)

Drugi problem, to oczywiście finanse. Możemy się zdecydować na pracę za darmo, ale co z jedzeniem, mieszkaniem, co się ze mną stanie, jak zedrę sobie ostatnią parę butów? To też kosztuje.

Spora część organizacji wymaga też od swoich wolontariuszy zapłacenia niemałych składek członkowskich, czy opłat za projekt – co szczerze mówiąc, nie bardzo odpowiada moim wyobrażeniom wolontariatu.

Pozostajemy zatem z mętlikiem w głowie, ale nadal jest wśród tych wszystkich myśli idea: „Chcę zrobić coś dla świata! Nie chcę być biernym turystą, chcę jakoś się przysłużyć społecznościom, do których wędruję!” Zwłaszcza że wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak bardzo te społeczności przysługują się nam, podróżnikom. Zwłaszcza tym niskobudżetowym. Nie jestem w stanie zliczyć, ile razy ktoś mnie podwiózł, nakarmił, przenocował, pomógł się odnaleźć w ciężkiej sytuacji. Nie przesadzę ze stwierdzeniem, że nieraz mi podczas moich wędrówek dobrzy ludzie uratowali życie.

Od czego zacząć przygodę z wolontariatem

Od czego zacząć? Prawda jest taka, że zanim zaczniemy szukać projektu, należy spojrzeć na siebie. To podkreślali wszyscy ludzie na mojej drodze do Kosowa. Co jest dla mnie ważne? Jakie wartości wyznaję? Co mnie wzrusza? Może nie mogę przejść obojętnie obok głodującego dziecka, a może serce mi się kraje na widok niszczejącego piękna zabytków kultury? Co uznaję za ważne? Uważam, że edukacja powinna być szerzona w każdym zakątku świata? Czy burzą się we mnie emocje na widok dyskryminacji mniejszości?

Zanim zaczniemy szukać projektu, warto odpowiedzieć sobie na te pytania. Kiedy będziemy mieli konkretną wizję siebie – będziemy potrafili lepiej ją przedstawić koordynatorowi, mentorowi czy jakiejkolwiek innej osobie związanej z projektem.

Poza tym lepiej, żebyśmy sami wiedzieli, czego chcemy – jeśli nie radzę sobie z dziećmi, a kościół omijam szerokim łukiem, to czy nie będę przeżywał katuszy, spędzając każdy dzień w przedszkolu pod czujnym okiem zakonnic, choćby to nie był najbardziej egzotyczny zakątek świata?

Co może robić wolontariusz? Pracować w domu dziecka, domu starców, przy imprezach kulturalnych, zajmować się problemami dyskryminacji, prowadzić akcje edukacyjne… Możliwości jest multum, więc naprawdę każdy, kto chce tworzyć własnymi rękami lepszy świat, może znaleźć coś dla siebie.

Odpowiedni projekt – jak na niego trafić?

Ok., teraz część praktyczna, na którą wszyscy zapewne na nią czekają. Skąd wziąć informacje o projektach? Ja osobiście polecam znajomych jako doskonałe źródło wszelkich informacji o czymkolwiek. Poczta pantoflowa to genialny wynalazek, a poza tym w Polsce jest mnóstwo wolontariuszy z innych krajów, którzy na pewno chętnie służą informacjami.

Zalety wolontariatu

Wolontariat to nie tylko praca. Daje możliwość uczestniczenia w życiu kulturalnym kraju, do którego jedziemy. (Fot. Gosia Drewa)

Sama jestem na projekcie EVS, czyli European Voluntary Service. Jest to całkowicie finansowany przez Unię Europejską projekt, który pozwala młodym ludziom (poniżej 30. roku życia) na udział we wszelkiego rodzaju działaniach wolontariackich we wszystkich krajach UE, a także kilku innych (głównie Bałkany, Rosja, Kaukaz, ale baza się poszerza).

Wymagań nie ma praktycznie żadnych, a wszystkie problemy finansowe załatwia za nas UE (czyli nie musimy się martwić ani o podróż, ani o zakwaterowanie, wyżywienie, ubezpieczenie itp.). Oczywiście nie liczmy na luksusy – to przecież wolontariat, ale i tak jest to jeden z programów, który naprawdę oferuje bardzo dobre warunki.

Każdy, kto chce wyjechać w ramach EVS, musi znaleźć sobie organizację wysyłającą (w swoim kraju) i przyjmującą (w kraju, do którego chcemy jechać).

Kto może wziąć udział w wolontariacie EVS? Każdy poniżej 30. roku życia. Nie są wymagane żadne specjalne kwalifikacje – przynajmniej na poziomie ogólnym, bo organizacje muszą nas zaakceptować i wtedy miło jest móc powiedzieć o swoich wcześniejszych doświadczeniach w danej dziedzinie czy umiejętnościach językowych – ale bez obaw! To nie jest rozmowa o pracę, osoby bez żadnego doświadczenia też mogą tu znaleźć swoje miejsce. Organizacje goszczące i wysyłające można znaleźć za pomocą internetowej wyszukiwarki: ec.europa.eu/youth/evs/aod/

Z mojej strony radzę dokładnie przyglądać się organizacjom – wprawdzie są one sprawdzane i akredytowane przez UE, ale niestety znajdą się też takie, które po waszym przyjeździe powiedzą wam: „A w sumie… To rób, co chcesz…” Znam niestety takie sytuacje.

Mimo wszystko jednak większość ludzi po EVS, których znam, uznaje to za najlepszy okres w ich życiu. Nie dość, że w tym czasie mieli okazję pozwiedzać, to jeszcze uczestniczyli w interesującym projekcie, w którym mogli pomóc lokalnej społeczności – ale też się czegoś nauczyć, bo głównie o to w tym chodzi. Więcej informacji o EVS i innych projektach związanych z europejskim programem „Młodzież w działaniu” można znaleźć na stronie: www.youth.org.pl

EVS to tylko jedna z wielu możliwości (zwłaszcza że jest tu jeden haczyk – na projekt EVS można pojechać tylko raz w życiu).

Przy niewielkim udziale finansowym uczestnika można się bardzo zaangażować w projekty związane z siecią SCI, czyli Service Civil International. Wśród nich znajdziemy masę projektów krótkoterminowych (różnego rodzaju workcampy), a także projekty związane z LTV, czyli Long Term Volunteering. W tym wypadku najczęściej podróż musimy opłacić sobie sami, ale od czego jest autostop? ;)

Wśród organizacji zrzeszonych przez SCI możemy znaleźć między innymi polski Jeden Świat z Poznania, którego pracownicy na pewno chętnie służą wszelkiego rodzaju dodatkowymi informacjami (www.jedenswiat.org.pl).

A może praca dla ONZ?

Teraz coś dla tych, którzy mają większe ambicje, ale także większe doświadczenie – jeśli chcemy pracować dla Narodów Zjednoczonych, to musimy mieć wyższe wykształcenie i… no cóż, zagwarantować swoimi umiejętnościami, że do czegoś się przydamy. Więcej: www.unic.un.org.pl.

Jest mnóstwo innych projektów, wystarczy poszperać trochę w internecie! Możemy tam znaleźć wszystko, od misji katolickich (z doświadczenia znajomych polecam w tej kwestii Salezjanów), po Polska Akcję Humanitarną.

Bardzo przydatnym źródłem informacji jest też strona: www.ngo.pl, gdzie znajdziemy między innymi ogłoszenia o możliwościach wolontariatu w kraju i za granicą, a także mnóstwo informacji o różnych organizacjach. Nie wahajcie się, tylko jeśli któreś ogłoszenie was zainteresujcie, ślijcie CV i dalsze pytania! Nawet jeżeli jest to projekt „tylko” w kraju, to może być doskonałym początkiem dalszej kariery wolontariusza!

Pojawia się też mnóstwo możliwości po drodze… Czasem warto pytać ludzi na miejscu, ponieważ jest mnóstwo malutkich organizacji, nieznanych na arenie międzynarodowej, które z miłą chęcią przyjmą wolontariusza na pewien czas. Kto pyta, nie błądzi!

A może w przyszłości sami zaczniemy prowadzić organizację albo będziemy w stanie poprowadzić samodzielny projekt? Jeśli niestraszne nam wydzwanianie po sponsorach i załatwianie masy papierkowej roboty, jeśli to wszystko nie odciąga nas od chęci zrobienia czegoś istotnego, to świat stoi otworem na nasze pomysły!

Ze swojej strony tylko uprzedzam – wolontariat wciąga!

Gosia Drewa

Polonistka z wykształcenia, która rzuciła wszystko i całkowicie oddała się swojej podróżniczej pasji. O poznawaniu różnych kultur pisze na Swoją drogą .

Komentarze: 9

EVS w Estonii 18 października 2011 o 12:48

Jesli ktos jest zainteresowany wyjazdem na Wolontariat Europejski jeszcze w tym roku, to wlasnie szukamy kilku wolontariuszy do Tallinna – zapraszam po więcej informacji: http://www.chsch.pl/estonia

Odpowiedz

Natalia Mileszyk 19 października 2011 o 8:23

Ja z osobistego doświadczenia polecam wolontariat dla ludzi, którym nieobca jest idea współpracy rozwojowej: http://www.polskapomoc.gov.pl/

poza tym jest jeszcze super możliwość pracy z Polonią: http://czasnapolske.pl/

Odpowiedz

Chętny na wolontariat 19 października 2011 o 14:35

Witam, jestem zainteresowany wolontariatem (długoterminowym także), mam 30 lat które skończę w końcówce tego roku…jakie mam szanse na EVS bądź jakie inne możliwości wolontariatu za granicą (Europa pd, Afryka, Ameryka pd, Azja)?

Odpowiedz

    gosia drewa 20 października 2011 o 20:17

    EVS jest niestety do 30 roku życia. Jeśli chodzi o inne opcje, to polecam pytanie bezpośrednio w organizacjach, które się tym zajmują – bo to wszystko zależy od znajomości języków obcych i od tego, co potrafisz :)

    Odpowiedz

marylka 29 lipca 2012 o 16:47

A ja polecam VSO – są to głównie długookresowe wolontariaty, ale zdarzają się także projekty trzy miesięczne, takie jak mój. Potwierdzam – bardzo warto!
http://www.vso.org.uk/
http://ms-gambia.blogspot.com/

Odpowiedz

Ania 21 marca 2013 o 11:57

Cześć :) jestem zdecydowana na wolontariat, z tego co czytam do chyba EVS, ale szczerze to jestem w tym temacie jeszcze zielona nie wiem co i jak, może ktoś jest w stanie pomóc.. ? jakie sa teraz projekty, jakie terminy sa teraz najbliższe ? bede wdzieczna za każdą udzielona pomoc

Odpowiedz

Marta 30 stycznia 2016 o 13:21

Przydatne informacje :)

Ja własnie znalazłam się na takiej drodze…mam zamiar reazlizować to o czym zawsze marzyłam, pomagać i podróżować.
Przeszukuję właśnie internet w poszukiwaniu organizacji, którzy zajmują się wolontariatem za granicą. Jest tego tak dużo i więkoszość niestety jest płatna. Zawsze chciałam robić małe, wielkie rzeczy, które sprawią, że świat będzie lepszy :)
Ja mam 35 lat i chcę totalnie zmienić swoje życie. Niech mi starczy sił, bym mogła się reazlizować :)

Odpowiedz

Wiktoria 25 września 2016 o 15:30

Mnie interesuje coś bardziej egzotycznego… Myślałam nad RPA i jakimiś rezerwatami przyrody, w których będę mogła oddać się opiece nad zwierzętami. Ewentualnie ochrona praw kobiet i dzieci, jednak w ogóle nie wiem jak zabrać się za szukanie takich organizacji i projektów, a z tego co widziałam w internecie koszt takiego wyjazdu jest niebotyczny. Może jakaś rada? Pozdrawiam.

Odpowiedz

Jola 26 października 2016 o 12:19

Też myślałam o wolontariacie w Afryce, najchętniej coś związanego ze zwierzętami lub ochroną przyrody. Znalazłam ciekawe programy na: http://www.volunteerikp.org/country/south-africa/ , ale koszty są faktycznie duże. Można próbować znaleźć coś na: https://www.workaway.info/ Tam są darmowe wolontariaty, ale nie jest to udział w żadnym zorganizowanym programie.

Odpowiedz