Obwoźna wystawa dworcowa zdjęć Kazimierza Nowaka i Afryki Nowaka z opóźnieniem dotarła na krakowski dworzec. W dosyć nietypowej formie, bo nie na sztalugach, a w wersji cyfrowej.

W Rzeszowie marcowa Masa Krytyczna z pędem zakończyła wystawę, w Krakowie z kolei powoli ją rozkręciła.  Oczywiście nie obyło się bez mniejszych bądź większych problemów.

„Zaczęło się niewinnie. W połowie marca dostaję maila: „tylko Ty możesz otworzyć wystawę, nic nie jest jeszcze załatwione”. Niby nic poważnego. Trzeba załatwić tylko antyramy i sztalugi lub inny system wystawienniczy na 50 fotografii z wyprawy Kazimierza Nowaka oraz Sztafety Jego śladami. Na kilka dni przed otwarciem, wszystko powinno być zapięte na ostatni guzik. My tymczasem dalej stoimy w polu, nie posiadając żadnych potrzebnych artefaktów. Krótka narada i zmieniamy plan. Wystawa zmienia oblicze z analogowego na cyfrowe. Teraz już nie potrzebujemy sztalug i antyram, wystarczy komputer, projektor i kawałek białej ściany. Jedno jedzie z Warszawy, drugie z Opola a trzecie mamy na miejscu.” – mówi Zbychu Gałęza, jeden z organizatorów, uczestnik Afryki Nowaka.

No prawie… Potencjalna ściana w poczekalni dworcowej nosi ślady wieloletniej eksploatacji. Wiadro farby, wałek oraz kilka uwag podróżnych o remoncie dworca na Euro i biały prostokąt czeka na przyjęcie afrykańskich obrazów.

Kazimierz Nowak na krakowskim dworcu.

Otwarcie wystawy Kazimierza Nowaka na krakowskim dworcu. (Fot. Archiwum Afryki Nowaka)

Wszystko zapięte na ostatni guzik. Marcowa Masa Krytyczna sunie przez miasto zachęcając Krakusów by wsiąść na rower. Trasa nie kończy się tradycyjnie pod „Adasiem” na Rynku. Tym razem podjeżchano na plac dworcowy, by rowerowo otworzyć wystawę. Lecz rowerzyście wiatr zawsze w twarz… Sprzęt nie chce współpracować i po kilku chwilach obrazy na ścianie definitywnie gasną. Z masowego tłumu zostaje garstka chętnych do wysłuchania kilku historii o Nowaku i Sztafecie opowiadanych przez Kamilę Kielar i Zbycha Gałęzę. Zamiast mówić na tle białej ściany przenosimy się do holu głównego, gdzie dzięki pomocy Ani i Bolka udało się powiesić kilka zdjęć. Przy tej skromnej oprawie historie Nowakowe przez kolejne minuty wypełniają krakowski dworzec.

Kilka dni po oficjalnym otwarciu wystawy udało się poprawić działanie sprzętu. Czekając na najbliższy pociąg można umilić sobie czas zerkając na zdjęcia wystawowe w holu głównym oraz  zasiąść wygodnie na ławce w poczekalni i na chwilę przenieść się do Afryki.

„Cała wystawa funkcjonuje dzięki jednej osobie. Pan Mirosław Kruk, zarządca rejonu dworców kolejowych potrafił rozwiązać każdy napotkany problem. Okazało się także, że jest zapalonym rowerzystą cyklicznie pojawiającym się na Masie Krytycznej. Gdyby nie On, wystawa pewnie dalej tkwiłaby w polu.” – mówi Zbychu Gałęza.

Zdjęcia z wyprawy Afryka Nowaka można oglądać w holu krakowskiego dworca głównego.

Uwaga, Konkurs!

Sakwy crosso i roczna prenumerata miesięcznika Rowertour wjeżdżają na Peron4.

Przy okazji wystawy mamy do rozlosowania komplet sakw Crosso oraz roczną prenumeratę miesięcznika Rowertour. Wystarczy odpowiedzieć na 3 proste pytania i pojawić się 27 kwietnia na Masie Krytycznej, jak zwykle o 18 pod „Adasiem” na Rynku Głównym.

Niestandardowa forma wystawy wymaga niestandardowych pytań:

  1. W których krajach Sztafeta przekraczała równik?
  2. Ile kół miał rowerowy zaprzęg?
  3. W ośmiu słowach wyjaśnij, które zdjęcie Cię najbardziej urzekło.

Odpowiedzi do 20 kwietnia nadsyłajcie na adres minor7@o2.pl. Losowanie nagród odbędzie się 27 kwietnia na Masie, która jak zwykle startuje w ostatni piątek miesiąca o 18:00 spod Adasia.

Sponsorem nagród jest:

Crosso`

 

 

Komentarze: (1)

Elżbieta Wąsowska 5 kwietnia 2012 o 14:56

mnie by się sakwy przydały :) !

Odpowiedz