Pierwszym przymiotnikiem, którym miałabym opisać Indie jest „intensywne”. W Indiach wszystko podniesione jest do kwadratu i wymyka się naszej europejskiej skali.
Emocje i uczucia wzbudzone podczas pierwszego kontaktu nie mijają, nie da się do nich szybko przyzwyczaić, pozostaną już w nas na zawsze. Intensywność barw, zapachów i dźwięków uderza w nasze zmysły i początkowo oszałamia. Życie jest tu szybkie, gwałtowne, trudne do okiełznania i pełne kontrastów.
1. INDIE, New Delhi. Indyjskie ulice bezustannie tętnią życiem, panuje na nich ciągły ruch niezależnie od pory dnia. Atmosferę podgrzewają wesołe, żywe i głośne parady, w których każdy może wziąć udział. Zdjęcie zdobyło Grand Prix wystawy FOTOGLOB w ramach KOLOSÓW za 2014 r. (Fot. Joanna Borgieł)
Nasza podróż po Indiach i Nepalu trwała dwa miesiące, rozapoczęła się i skończyła w New Delhi i liczyła około dziesięciu tysięcy kilometrów. W skrócie: przez północne Indie i Waranasi dotarliśmy do niebotycznych nepalskich Himalajów. Dalej Kalkuta, Puri i ocean. Kontynuując z kierunkiem południowym odwiedziliśmy Chennai i Keralę, później zajrzeliśmy do Mumbaiu – jednego z największych miast na świecie, które przybyszów fascynuje, ale i przeraża, gdyż najdobitniej widać tam ogromną przepaść ekonomiczną między mieszkańcami Indii. Przed powrotem do stolicy odwiedziliśmy jeszcze piękny Jaipur.
Każdy stan jest inny – różni się językiem, kulturą, historią, religią, krajobrazem i klimatem. Niezwykłe jest to, że w tak olbrzymim, różnorodnym i przeludnionym kraju ludzie koegzystują w pokoju. Każdy znajdzie dla siebie kawałek miejsca i będzie się starał gromadzić dobrą karmę.
2. INDIE, New Delhi. Rikszarze odpoczywają na swoich pojazdach, będących ich drugim domem (często jedynym). (Fot. Joanna Borgieł)
3. INDIE, New Delhi. Paharganj. Prace typu szycie, pranie, prasowanie, gotowanie – w zachodniej cywilizacji uznawane za typowo kobiece – w Indiach wykonywane są przez mężczyzn. Sari, koszule, szale czy spodnie, można kupić bezpośrednio w warsztacie, znajdującym się niejednokrotnie wprost na ulicy. (Fot. Joanna Borgieł)
4. INDIE, New Delhi. Widok na Paharganj. (Fot. Joanna Borgieł)
5. INDIE, Agra. Warsztat specjalizujący się w naprawie maszyn do szycia. (Fot. Joanna Borgieł)
6. INDIE, Gwalior. Konieczność ciężkiej pracy dotyczy również najmłodszych i zwierząt. (Fot. Joanna Borgieł)
7. INDIE, Gwalior. Czas na relaks jednak zawsze się znajdzie. (Fot. Joanna Borgieł)
8. INDIE, Orchha. Świątynia Chaturbhuj. (Fot. Joanna Borgieł)
9. INDIE. Orchha jest niezwykłym miasteczkiem, gdzie wśród szesnastowiecznych świątyń i pałaców toczy się zwykłe życie. (Fot. Joanna Borgieł)
10. INDIE, Orchha. Mężczyzna w swoim kuchennym królestwie. Wielodzietna rodzina przeznaczyła większą część swojego domu na hotel i restaurację mając nadzieję na zyski z szybko rozwijającej się branży turystycznej. Sama tłoczy się w maleńkiej izdebce na tyłach budynku. Początki zawsze są trudne.
Zdjęcie wyróżnione w konkursie „Rozwój w obiektywie” organizowanym przez National Geographic i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. (Fot. Joanna Borgieł)
11. INDIE, Waranasi. Puszczanie latawców na dachach budynków jest ulubioną rozrywką dzieci. (Fot. Joanna Borgieł)
12. INDIE, Waranasi. Przygotowania do święta Dev Diwali na jednym z ghatów nad brzegiem Gangesu. (Fot. Joanna Borgieł)
13. INDIE, Waranasi. Święto Dev Deepawali obchodzone jest w Varanasi piętnaście dni po ogólnoindyjskim Diwali. To „Święto boskich świateł” – Hindusi wierzą, że w tę noc bogowie schodzą na ziemię by zażyć kąpieli w Gangesie. Ghaty i świątynie oświetlone są milionami lamp oliwnych, wśród których przechadzają się tysiące pielgrzymów. (Fot. Joanna Borgieł)
14. INDIE, Waranasi. Podczas Dev Deepawali bardzo popularne są przejażdżki łodziami, z których obserwować można oświetlone brzegi rzeki. (Fot. Joanna Borgieł)
15. INDIE, Waranasi. Ganges jest świętą rzeką, w której hinduiści zażywają codziennie rytualnych kąpieli, myją się, piorą ubrania, które później suszą na bezpośrednio na nadbrzeżnych stopniach. Waranasi jest jednym z najstarszych, nieprzerwanie zamieszkałych miast na świecie. Jest wielkie, zatłoczone, ciasne i brudne, ale jednocześnie przesycone mistycyzmem. (Fot. Joanna Borgieł)
16. INDIE, Waranasi. Zwyczajowo rogi baranów maluje się na różne kolory. (Fot. Joanna Borgieł)
17. INDIE, Waranasi. Sadhu przygotowuje się do medytacji. (Fot. Joanna Borgieł)
18. INDIE, Kalkuta. Dla każdego coś dobrego ;) (Fot. Joanna Borgieł)
19. INDIE, Kalkuta. Tana-rikszę, która jest napędzana mięśniami człowieka, można obecnie spokać jedynie w Kalkucie. (Fot. Joanna Borgieł)
20. INDIE, Kalkuta. Uliczne rozrywki. (Fot. Joanna Borgieł)
21. INDIE, Puri. Dziewczynki wracają plażą ze szkoły. (Fot. Joanna Borgieł)
22. INDIE, Chennai (Madras). Targowisko kolorów. (Fot. Joanna Borgieł)
23. INDIE, Koczin. Kerala. Tancerki Bharatanatyam przygotowują się do występów. (Fot. Joanna Borgieł)
24. INDIE, Koczin. Rybak. (Fot. Joanna Borgieł)
25. INDIE, Koczin. Jaś Fasola znajdzie się wszędzie, tutaj w indyjskiej aranżacji. (Fot. Joanna Borgieł)
26. INDIE, Mumbaj. Wschód słońca niedaleko Gate of India. (Fot. Joanna Borgieł)
27. INDIE, Mumbaj. Uliczny przysmak – świeżo tłoczony sok z trzciny cukrowej. (Fot. Joanna Borgieł)
28. INDIE, Mumbaj. Pralnia niedaleko stacji Mahalaxmi. (Fot. Joanna Borgieł)
31. INDIE, Jaipur. Amber Fort. (Fot. Joanna Borgieł)
Komentarze: (1)
Agnieszka 14 grudnia 2015 o 0:03
Piękne i poruszające zdjęcia Indii ! Gratuluję i oby tak dalej!
Odpowiedz