Barwne indyjskie bazary
Wizyta na indyjskim targu pobudzona wszystkie zmysły. Zapachy, smaki, harmider, żywe kolory, ludzie otaczają kupujących ze wszystkich stron. Na różnorodnych bazarach można zaopatrzyć się we wszystko, czego ludziom potrzeba i trzeba oczywiście pamiętać o targowaniu się.

1. INDIE, Mysore. Sprzedawca ziemniaków i cebuli na Devaraja Market czeka na klienta. (Fot. Paweł Manczyk)

2. INDIE, Mysore. Stoisko na Devaraja Market z misternie poukładanymi owocami. (Fot. Anna Manczyk)

3. INDIE, Mysore. Kolorowe barwniki służą do barwienia tkanin, czy obsypywania się podczas święta kolorów. (Fot. Paweł Manczyk)

4. INDIE, Mysore, Kwiaty kupowane przez Hindusów na bazarach są ofiarowywane podczas obrzędów w świątyniach. (Fot. Paweł Manczyk)

5. INDIE, Mysore. Sprzedawca kokosów czytający gazętę wydawaną po angielsku to dość częsty widok w kraju o tak wielu językach. (Fot. Paweł Manczyk)

6. INDIE, Mysore. Ze sprzedaży cebuli i czosnku też można utrzymać się w Indiach. (Fot. Paweł Manczyk)

7. INDIE, Mysore. Dla świętej krowy też coś musi się znaleźć na targu. (Fot. Paweł Manczyk)

8. INDIE, Mysore. Kobiety w tradycyjnych strojach – sari – na zakupach. (Fot. Paweł Manczyk)

9. INDIE, Mysore. Wystarczy trochę papryczki, trochę imbiru i już można mieć stoisko na bazarze. (Fot. Paweł Manczyk)

10. INDIE, Madurai. Mister, I’ll make a copy. How many copies do you want? – krawcy w Madurai zrobią kopię każdej części garderoby. (Fot. Paweł Manczyk)

11. INDIE, Madurai. Zanim jednak krawiec uszyje koszulę, obowiązkowa jest wizyta w stoisku z materiałami. (Fot. Paweł Manczyk)

12. INDIE, Madurai. Praca na targu krawców wre. Za 2-3 godziny można odebrać swoje zamówienie. (Fot. Paweł Manczyk)

13. INDIE, Madurai. Krawcy są bardzo skupieni podczas szycia. (Fot. Paweł Manczyk)

14. INDIE, Madurai. Co ciekawe, tylko mężczyźni są tu krawcami. (Fot. Paweł Manczyk)

15. INDIE, Madurai. Na targu krawców można też kupić metalowy asortyment kuchenny codziennego użytku – od talerzy po garnki. Praktyczne, bo nic się nie stłucze. (Fot. Paweł Manczyk)

16. INDIE, Ooty. Dział mięsny na miejscowym targu. Grunt to dobrze wyeksponować towar. (Fot. Anna Manczyk)

17. INDIE, Ooty. Na targu można trafić na ciekawe wybryki natury. Taki pomidor trafił się w przyrodzie. Nawet oko kurczaczka to naturalna skaza. (Fot. Anna Manczyk)
Komentarze: 2
Michał 7 lutego 2011 o 18:55
Fajowe pikczery;-)
Kama 21 lutego 2011 o 20:52
piękne zdjęcia!! aż czuć te zapachy, barwy, atmosferę…:)