Po co wy właściwie jedziecie do Bangladeszu, przecież tam nic nie ma?! A jednak pojechaliśmy to sprawdzić. Obejrzyjcie zdjęcia z kraju, którego prawie wcale nie odwiedzają turyści.
Z pytaniem po co jedziemy do Bangladeszu spotykaliśmy się dość często. Rzeczywiście, to stosunkowo młode państwo nie posiada w swoich granicach wielkich, wspaniałych atrakcji. Kto szuka nadgryzionych zębem czasu zabytków, wspaniałych świątyń czy zapierających dech w piersiach widoków, nie znajdzie ich tutaj na pewno! Bangladesz jest bowiem światem, który się doświadcza. Ludzie są tu najważniejsi. Miejsca schodzą jakby na drugi plan.
Poniższe zdjęcia zostały wykonane w północnej części Bangladeszu, gdzie na rozległych plantacjach herbaty można odpocząć od przeludnionych miast tego mało odwiedzanego kraju.
1. BANGLADESZ, Srimangal. Mężczyzna wracający z pracy. (Fot. Szymon Kamiński)
2. BANGLADESZ, Srimangal. Ewenementem tutejszych plantacji są porastające je drzewa, które chronią krzewy herbaty przed mocnym słońcem. Plantacje w Bangladeszu należą do najniżej położonych na świecie. (Fot. Szymon Kamiński)
3. BANGLADESZ, wioska Ramnagar. Mieszkańcy tutejszych wiosek w dużej większości pochodzą z Indii. Na tereny dzisiejszego Bangladeszu zostali ściągnięci siłą w połowie XIX wieku. (Fot. Szymon Kamiński)
4. BANGLADESZ, wioska Ramnagar. Widok białego człowieka w tych stronach to raczej rzadkość. Każda nasza wizyta wzbudzała ogromną furorę. (Fot. Szymon Kamiński)
5. BANGLADESZ, Srimangal. Na przełomie stycznia i lutego na tutejszych plantacjach trwają prace przygotowawcze do sezonu. Herbaciane krzewy czekają na deszcz. (Fot. Szymon Kamiński)
6. BANGLADESZ, okolice Srimangal. W przeszłości pracownicy jako zapłatę otrzymywali monety, którymi mogli posługiwać się tylko na terenie plantacji. Było to zabezpieczenie przed ucieczkami. (Fot. Szymon Kamiński)
7. BANGLADESZ, okolice Srimangal. Starsza kobieta urzekła nas swoimi okularami Gandhi’ego. (Fot. Szymon Kamiński)
8. BANGLADESZ, Srimangal. Tutejsze rowery, główny środek transportu, pamiętają jeszcze czasy Brytyjczyków.(Fot. Szymon Kamiński)
9. BANGLADESZ, Srimangal. Pierwsza plantacja herbaty powstała na tych terenach w 1853 roku. Pod koniec stulecia ich liczba wynosiła 150. Obecnie w większości należą do Banglijczyków. (Fot. Szymon Kamiński)
10. BANGLADESZ, wioska Ramnagar. Dzieciństwo w Bangladeszu jest niezmiernie krótkie. Już kilkuletnie szkraby pomagają rodzicom przy pracy. (Fot. Szymon Kamiński)
11. BANGLADESZ, Srimangal. Miejscowa specjalność – czyli herbatka pięciowarstwowa, bądź biała z imbirem. (Fot. Szymon Kamiński)
Komentarze: Bądź pierwsza/y