Praca nauczyciela to jeden z najprostszych sposobów na zamieszkanie w Tajlandii. Podpowiadamy jak ją znaleźć i czego, pracując jako belfer, można się spodziewać.

Tajlandia to jeden z najpiękniejszych i najlepszych krajów do życia na świecie. Co roku tysiące ludzi przyjeżdża tutaj, aby osiąść na parę lat lub miesięcy i zaznać spokojnego życia w Kraju Uśmiechów.

Tajskie prawo niestety nie pozwala na długoterminowy pobyt na terenie Królestwa bez pozwolenia na pracę. Dlatego jednym z najłatwiejszych sposobów na zamieszkanie w Tajlandii jest praca nauczyciela.

Od czego zacząć?

Nie musisz mieć ukończonych studiów pedagogicznych, żeby uczyć w Tajlandii. Musisz jednak posiadać co najmniej ukończone studia pierwszego stopnia w dowolnym kierunku. Mile widziane są tutaj dyplomy z przedmiotów ścisłych, jak matematyka, chemia lub geologia. Osoba z tytułem magistra fizyki może ubiegać się o pracę jako nauczyciel w tym właśnie kierunku. Płaca jest wtedy o wiele wyższa.

Kolejny warunek to ukończony kurs TEFL (Teaching English as a Foreign Language). Najlepiej go zrobić w Tajlandii. Dobra szkoła powinna oferować jeden dzień zapoznania z tajską kulturą oraz praktyki w szkołach. Najlepsze kursy to te, gdzie liczba godzin nauki przekracza sto dwadzieścia godzin.

W Tajlandii można znaleźć bardzo dużo szkół i agencji, oferujących kurs TEFL. Ja długo szukałam tego najlepszego. Kusiło mnie zrobienie kursu na jednej z wysp. Jednak po przeczytaniu paru opinii szybko przekonałam się, że kursy na egzotycznych plażach są przeważnie dla tych, którzy szybko i bez wysiłku chcą dostać „papierek”. Ja jednak chciałam się czegoś nauczyć.

Najlepszym sposobem na wybór szkoły jest nie tylko przeczytanie opinii byłych studentów, ale także nawiązanie kontaktu z daną placówką. Wyślij im maila z pytaniami i jeśli odpiszą w sposób, który wydaje ci się bezosobowy i zgeneralizowany, poszukaj innego ośrodka.

Na dzień dzisiejszy najlepsze kursy TEFL oferują: SEE TEFL, Siam Technology College, Chiang Mai University TEFL, oraz Chichester College TESOL w UK. Koszt kursu to około dwóch tysięcy dolarów amerykańskich.

Problemem dla Polaków może okazać się fakt, że tajskie szkoły przeważnie chcą i poszukują osób, których pierwszym językiem jest język angielski. Jednak nie jest to zasadą. Przy odrobinie cierpliwości dostanie pracy okaże się dość proste.

Pamiętaj również, że Tajowie lubią zatrudniać obcokrajowców, którzy wyglądają reprezentacyjnie. Dlatego zawsze ważny jest odpowiedni ubiór podczas poszukiwania pracy, oraz oczywiście uśmiech.

Jak znaleźć pracę nauczyciela?

W poszukiwaniu pracy będzie ci potrzebne CV. Nie może ono być dłuższe niż jedna strona A4. CV powinno zawierać twoje imię i nazwisko, adres w Tajlandii (najlepiej w mieście, w którym ubiegasz się o pracę), numer telefonu i email. Powinno mieć także twoje kolorowe zdjęcie, o podobnym formacie jak zdjęcie paszportowe, na którym wyglądasz schludnie, przyjaźnie i profesjonalnie.

Pracę można znaleźć przez internet. Portale takie jak Dave’s Cafe albo Ajarn.com mają długie listy ofert. Podczas szukania pracy powinieneś przebywać na terenie Królestwa. Chętnych nie brakuje, a rekrutacja trwa bardzo krótko. Szkoła więc nie będzie czekać aż przyjedziecie do Tajlandii.

Przy aplikowaniu przez internet często wymagane jest przesłanie zeskanowanych dokumentów: paszportu, wizy, dyplomu ukończenia studiów, certyfikatu TEFL.

Najlepiej samemu udać się do szkół i zostawić tam CV. W tym wypadku również należy pamiętać o schludnym i profesjonalnym wyglądzie. Przeważnie dokumenty zostawia się u sekretarki dyrektora. Bardzo często zdarza się, że dyrektor od razu chce zobaczyć kandydata, a pracę dostaniesz w ten sam dzień.

Rodzaje pracy

Jedną z opcji dla nauczycieli jest praca w szkołach państwowych, które, jak można się spodziewać, często są niedofinansowane, poziom angielskiego jest w nich niski, a dzieci nie są zmotywowane do nauki. Nieco lepiej wygląda sytuacja w szkołach prywatnych. Oferują one o wiele większe wynagrodzenia i dodatkowe korzyści, jak ubezpieczenie medyczne.

Szkoły językowe to dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcieliby mieć nieco bardziej zróżnicowany tryb pracy i uczyć małe grupy studentów. Jednak trzeba pamiętać, że praca w jeden dzień jest, w drugi może jej nie być. Przy takim systemie nie ma się wakacji, często pracuje się w weekendy i późnymi wieczorami. Jednak od ciebie zależy kiedy i ile pracujesz.

Polecamy: Wolontariat w tajwańskiej szkole

Dużo nauczycieli dorabia udzielając lekcji prywatnych. Jednak pieniądze, które można zarobić w taki sposób nie wystarczą na utrzymanie. Cena jednej lekcji to około 300 bahtów za godzinę na prowincji i 500 bahtów w Bangkoku. W przypadku udzielania korepetycji należy pamiętać o zachowaniu dyskrecji. Jest to w Tajlandii nielegalne i może sprawić ci niepotrzebne kłopoty. Dlatego najlepiej nie przyjmować zbyt wielu uczniów.

Czego się spodziewać?

Na pewno nie tzw. kokosów. Nauczyciel w Tajlandii zarabia od 25 000 bahtów miesięcznie. Niektóre szkoły oferują więcej, ale też więcej wymagają. W Bangkoku zarobki są nieco wyższe, ale koszty zakwaterowania i jedzenia są również większe. Niektórzy nauczyciele dorabiają udzielając prywatnych lekcji. Ogólnie nauczyciel na prowincji może zarobić około (wliczając w to lekcje prywatne) 45 000 bahtów. W Bangkoku 60 000 – 80 000.

Powyższe sumy mogą wydawać się niezbyt wysokie, jeśli je zamienimy na euro czy złotówki, ale w Tajlandii pozwolą ci wieźć wygodne życie. Oszczędzenie pieniędzy jest trudne. Nauczycieli stać tutaj na wszystko, ale na koniec miesiąca często niewiele zostaje.

Praca nauczyciela w Tajlandii nie jest bardzo ciężka. Wszystko zależy oczywiście od szkoły i od twojego podejścia.
Tydzień pracy trwa przeważnie od poniedziałku do piątku, od 8:00 do 16:00. Czas od czasu trzeba przyjść do szkoły w weekend, ale to zdarza się rzadko.

Tajska edukacja znacznie różni się od zachodniej. Uczniowie, nawet ci starsi, często nie chcą się uczyć, wolą zabawę. Rodzice i administracja szkoły szukają też osób, które będą w stanie uczniów zabawić, a nie edukować. Podręczniki są pełne błędów, program układany jest według widzimisię dyrektora, który po angielsku potrafi powiedzieć tylko good morning, a biurokracja przekracza swoją absurdalnością nawet tę w Polsce. Z tego względu dużo nauczycieli, którzy przyjeżdżają do Tajlandii po paru miesiącach rezygnuje.

Jeśli więc zdecydujesz się na ten rodzaj pracy musisz być na to wszystko gotowy. Nastaw się po prostu na dobrą zabawę i poznanie kultury. Jeśli chcesz zmieniać świat i pokazać Tajom, że ich system nie działa tak jak powinien, to lepiej dać sobie spokój, bo z tym systemem po prostu nie da się wygrać.

Joanna Szreder

Pochodzi z Łeby. Po dziesięciu latach spędzonych w Londynie postanowiła ruszyć na podbój Tajlandii. Przez trzy lata mieszkała w Chiang Mai, gdzie pracowała w lokalnym college'u. Dzisiaj podróżuje i na swoim blogu The Blond Travels pomaga ludziom spełniać podróżnicze marzenia. Ostatnio wydała również ebooka Jak zamieszkać w Tajlandii - poradnik praktyczny, gdzie znajdziecie mnóstwo innych, przydatnych informacji.

Komentarze: (1)