Freelancing nie jest zwyczajną pracą. Nikt nie ustala nam godzin pracy, pracuje się najczęściej z własnego domu w pidżamie. Myśleliście kiedyś, żeby przenieść swoje domowe biuro gdzieś na drugi koniec świata i stamtąd wykonywać projekty? Poniżej przedstawiam wady i zalety takiego rozwiązania.

Wady freelancingu

  • Brak czasu na wykonywanie projektów. W trakcie podróży człowiek zazwyczaj przemieszcza się z miejsca na miejsce. Jeśli nawet osiada na jakiś czas w jednym miejscu, jest również ograniczony wizami oraz rezerwacją swojego małego biura. Rodzi to ryzyko, że sam projekt może mieć opóźnienia.
  • Ciężko znaleźć komfortowe stanowisko pracy. Praca grafika lub programisty wymaga spędzania dużo większej ilości godzin przed komputerem dziennie, niż w przypadku pracy nad blogiem. Jeśli chce się zwiedzić cały kraj, albo np. dany region na świecie, to czasami człowiek skazany jest na niewygodne krzesło, nieoświetlony pokój bez klimatyzacji lub wiatraka czy zbyt małe biurko. Pod tym względem praca z własnego domu, gdzie meble są zazwyczaj dopasowane do właściciela, bije na głowę pracę zdalną z tropikalnego kraju.
  • Brak prądu lub Internetu. W krajach mniej rozwiniętych Ameryki Południowej, Afryki lub Azji, możemy natrafić na braki w dostawach Internetu. Rodzi to poważne konsekwencje, jeśli programista lub grafik zbliża się do ustalonego wcześniej terminu wykonania projektu. Każde opóźnienie jest bardzo źle widziane przez klientów. Czasami zdarzają się też braki prądu, np. w Kambodży i w wtedy praca jest całkowicie wykluczona albo ogranicza się do poziomu baterii w laptopie
  • Podróżowanie z drogim sprzętem jest niebezpieczne. Mając w plecaku laptopa wartego kilka tysięcy złotych jesteśmy na celowniku lokalnych złodziei. Choć możemy zostać okradzeni ze swojego sprzętu również w Polsce (ze swojego domu), to jednak prawdopodobieństwo, że to się stanie, jest dużo niższe.
  • Dookoła aż roi się od atrakcji, aby nie pracować danego dnia. Zakładam, że jeśli już ktoś przerzuca się na pracę niezależną od lokalizacji, to nie wybiera w tym celu miejsca, gdzie absolutnie nie ma nic do roboty. Zamiast tego obiera sobie za cel takie miejsce, które pozwoli mu łączyć jego pasje lub zainteresowania z pracą. I wtedy przychodzi moment, że w trakcie siedzenia w swoim małym biurze, człowiek zaczyna myśleć, że tylko kilka kroków dzieli go od morza, gdzie może w każdej chwili sobie poserfować.

Polecamy >> Wolontariat i podróże. Gdzie szukać projektów?

Biuro w podróży - freelancing

Biuro w Tajlandii. (Fot. Tomek Nowak)

Zalety freelancingu

  • Możliwość złapania ciekawych kontaktów. Nigdy nie wiesz, na kogo trafisz. Czasami możesz spotkać osobę, która jest CEO w wielkiej agencji kreatywnej. Ja osobiście poznałem dwóch programistów z Singaupuru, z którymi do tej pory utrzymuję współpracę oraz Art Directora z Amsterdamu. Dwa tygodnie później zlecił mi pierwszy projekt.
  • Bycie freelancerem daje ogromne możliwości, które warto wykorzystać. De facto freelancerzy są w malutkim procencie ludzi, którzy mogą wykonywać swoją pracę z każdego miejsca na Ziemi. Jest cała masa backpackerów, którzy po kilkumiesięcznej podróży muszą wracać do pracy w swoim kraju. Jako freelancer możesz podróżować praktycznie całe życie. Dużo wolniej, ale mimo wszystko ciekawiej. Nie jesteś ograniczony urlopem.
  • Podróże bardzo zmieniają światopogląd człowieka. Przede wszystkim sprawiają, że człowiek wyzbywa się swoich własnych projekcji i uprzedzeń na wiele rzeczy. Sprawiają, iż człowiek staje się bardziej otwarty na inność oraz pozbywa się zbędnych uprzedzeń.
  • Jest mnóstwo okazji do złapania inspiracji. Praktycznie codziennie oglądasz coś, czego nigdy wcześniej nie widziałeś. Dodatkowo poprzez ciągłą obserwację życia innych ludzi, można się wiele nauczyć. Szczególnie jeśli chodzi o użycie smartphone’ów, tabletów. Zwykła podróż metrem w innym mieście to niesamowita okazja do nauki dla projektanta.
  • Sposób na uniknięcie Zimy. W Europie przez kilka miesięcy panuje Zima. W tym samym czasie w Ameryce Południowej i w Azji Południowo-Wschodniej temperatura nie spada poniżej 25 stopni C.
  • Twoje życie będzie bogatsze w przeróżne doświadczenia. Z pewnością nauczysz się wielu rzeczy, których nie miałbyś okazji doświadczyć, siedząc w jednym miejscu. Na dodatek czujesz, że pieniądze zarabiane przez Ciebie, wydawane są na coś, co jest dużo bardziej warte Twojego trudu, niż nowy samochód lub meble z Ikea.
  • Raj dla podniebienia. Podróżując można skosztować w zasadzie wszystkich kuchni świata.
  • Wyrwanie się z systemu opartego na konsumpcjonizmie. Pracując z domu, ludzie mają tendencję do ulepszania swojego gniazdka. Tutaj nowy mebel, tutaj nowy gadżet. Podróżując z plecakiem po świecie nie ma się zwyczajnie miejsca na przykład na nowy fotel biurowy. Nie trzeba się o to martwić,  na wyposażeniu pokoju hostelowego zawsze jest choćby zwykłe krzesło. I choć nie jest tak wygodne jak fotel biurowy, to możliwość podróżowania i pracy jednocześnie rekompensuje to z nawiązką.

Podsumowanie

Jak widać, jest wiele za i przeciw pracy freelance podczas podróży. Niewątpliwie sprawia ona wiele trudności, które bez dobrze działającego systemu mogą przysporzyć wiele kłopotów. Jednak z własnego doświadczenia muszę przyznać, że nawet miesiąc pracy w mniej komfortowych warunkach jest tego wart, gdyż jest rekompensowany przez wyrwanie się monotonni przesuwania pikseli lub pisania kolejnych linijek kodu, dzień za dniem.

Jeśli szukasz bardziej wyczerpujących informacji jak zorganizować życie niezależne od lokalizacji, zapraszam na moją stronę www.digitalnomad.pl.

Tomek Nowak

Web Designer, backpacker. Od sześciu lat pracuje jako freelance web designer, od dwóch lat łączy swoją pracę z pasją podróżowania po świecie. Prywatnie bardzo wesoły i ambitny człowiek.

Komentarze: Bądź pierwsza/y