Kilka zdjęć z Heratu
27 stycznia 2013
Niedziela to jest dobry dzień na przeglądanie starych rzeczy. Stąd Afganistan, miasto Herat, przeterminowane klisze i nieostre zdjęcia.
Kilka słów wstępu jest takich, że była jesień 2008 roku, jak wsiadłem w stopa w Barwinku i po trzech dniach wysiadłem nad Bosforem w Stambule. Dalej były autobusy, był Teheran i Mashad, a w końcu wylądowałem w Heracie, gdzie miło spędzałem czas, gdyż nie bardzo mogłem jechać dalej.
Tu trochę więcej na temat tych przygód: Herat – miasto cmentarzy i latawców
Spędzając miło czas chodziłem po mieście, wałęsałem się za miasto, łaziłem po parkach i herbaciarniach i nic nie jadłem, gdyż był ramadan. Pstryknąłem za to kilka zdjęć, które niektórym się podobają. Więc w końcu postanowiłem zamieścić je i tutaj. Po to w końcu powstał peron, żeby zdjęcia na nim zamieszczać.
- 1. AFGANISTAN, Herat. Billboard reklamujący „zabawę” w wojsko. (Fot. Grzegorz Król)
- 2. AFGANISTAN, Herat. Ulubiona zabawa afgańskich dzieciaków to puszczanie latawców. (Fot. Grzegorz Król)
- 3. AFGANISTAN, Herat. Dzieciaki w Afganistanie od małego muszą pracować. (Fot. Grzegorz Król)
- 4. AFGANISTAN, Herat. Pan żołnierz pilnujący czegoś. Po dziś dzień nie wiem co to takiego było. (Fot. Grzegorz Król)
- 5. AFGANISTAN, Herat. Na obrzeżach miasta stoi sobie wesołe miasteczko. Podobno kiedyś nawet wszystko w nim działało. (Fot. Grzegorz Król)
- 6. Afganistan, Herat. A za miastem znajduje sie wielkie cmentarzysko czołgów, wyrzutni rakiet i innego powojennego złomu. (Fot. Grzegorz Król)
- 7. AFGANISTAN, Herat. Cmentarzystko jest wielkie i jak widać, są tam też stare samochody. (Fot. Grzegorz Król)
- 8. AFGANISTAN, Herat. Chłopaki kombinują co by tu spsocić. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. (Fot. Grzegorz Król)
- 9. AFGANISTAN, Herat. Jeszcze jedno zdjęcie z wesołego mioasteczka. (Fot. Grzegorz Król)
- 10. AFGANISTAN, Herat. Droga gdzieś tam ciągnąca się przed siebie. Dzielnica nieciekawa. Strzelali tam do mnie z plastikowych kulek. (Fot. Grzegorz Król)
- 11. AFGANISTAN, Herat. Różne cuda na kiju, cóż więcej można powiedzieć… (Fot. Grzegorz Król)
- 12. AFGANISTAN, Herat. Dziewczynka sobie idzie, pan, którego nie widać, sprzedaje magnetofony i stare monitory. (Fot. Grzegorz Król)
Komentarze: 2
Kasia 8 lutego 2013 o 14:48
żal serce ściska patrząc na te dzieciaki :( nie zasłużyły sobie na to, żeby bezprawnie i bezkarnie pozbawiać ich dzieciństwa a czasem i życia.. smutne to wszystko..
fastfoodworld 13 lutego 2013 o 22:47
co tak mało komentarzy jak takie zajebiste foteczki,, pozdro Teresa, fajne te instagramy z afganu :)
Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.