Wioska Szubar we wschodnim Kazachstanie jest postkołchozowską osadą położoną w zielonej dolinie. Już samo słowo „zielony” brzmi co najmniej absurdalnie w zestawieniu z widokiem spalonego słońcem Kazachstanu – bynajmniej jest to najmniejszy z absurdów, jakie można tu spotkać.

Kazachstan

– Piękna sprawa ten ZSRR był ale się rozpadł i wszystko rozkradli – Kazachski rolnik nie umie ukryć żalu.

Dokąd tylko sięga wzrok – walają się stare maszyny, rozczłonkowane kombajny i wielkie betonowe płyty. Tutaj nawet kurniki pozbijane są ze zniszczonych przyczep… Wszędzie unoszą się duchy bajecznie prosperującej przeszłości.

Samo nasuwa się pytanie: czy to, aby nie była taktyka Związku Radzieckiego, żeby nie obarczać ludzi koniecznością zarządzania, planowania, myślenia?

Natychmiast po rozpadzie sowieckiego kolosa – kierując się zasadą sprawiedliwości – wieśniacy podzielili kołchozowe dobra między siebie. W kołchozie w Szubar hodowano niegdyś 8 tysięcy krów. Dziś po szerokiej, żywo zielonej dolinie snuje się kilkadziesiąt skrępowanych koni. Nogi trzeba im pętać, żeby nie uciekały w bezkres stepu – tam już się nikomu nie przydadzą.

Tak, Kazachom jest żal. Nawet przekleństw brakuje, by powiedzieć jak bardzo.

Stepy Kazachstanu

Kazachstan

Kurniki w kazachskiej wiosce

Wieczór w Kazachstanie

Traktor rolnika w Kazachstanie

Kazachstan

Konie na kazachskim stepie

Kazachstan - konie na stepie

Koń przestrzeń Kazachstan

Paweł Graczyk

Paweł Graczyk z zamiłowania podróżnik i fotograf, z fachu prawie medyk. Od niedawna pisze także tutaj: www.pawelgraczyk.pl.

Komentarze: 2

Weronika 22 kwietnia 2013 o 10:00

Bardzo tam biednie. Ale jak tu się nie zachwycić nad tymi zdjęciami…

Odpowiedz

ważka 27 stycznia 2014 o 21:30

Niezłe zdjęcia!

Odpowiedz