Dla osób lubiących góry, Gruzja jest idealnym kierunkiem podróży. Blisko siedemdziesiąt procent kraju to tereny górskie, a cała północna granica z Rosją to szczyty Kaukazu sięgające niespotykanych w Alpach wysokości ponad 5000 m n.p.m.
Do tego dochodzą: lodowce, tani transport, brak ograniczeń w biwakowaniu i oczywiście wspaniali ludzie (szczególnie w stosunku do Polaków). Taką ofertę składa nam gruzińska część Kaukazu. Obejrzyjcie zatem galerię zdjęć z okolic Kazbegi i możecie planować kolejne wakacje.
1. GRUZJA, Gruzińska Droga Wojenna. Wraz z oddalaniem się od Tibilisi droga cały czas pnie się do góry, aż do Przełęczy Krzyżowej – 2395 m n.p.m. (Fot. Michał Popławski)
2. GRUZJA, Gruzińska Droga Wojenna. Jakieś 60% samochodów w Gruzji to stare Transity. (fot. Michał Popławski)
3. GRUZJA, Gruzińska Droga Wojenna. Ilość miejsc w marszrutce można obliczyć sumując liczbę siedzeń przewidzianych przez producenta pojazdu + 2 lub 3 taborety. (Fot. Michał Popławski)
4. GRUZJA, Kazbegi. O taki widok nie jest łatwo – Kazbek jest najwyższy w okolicy i przez większość czasu spowijają go chmury. (Fot. Michał Popławski)
5. GRUZJA, Gergeti. Zabudowania Gergeti, w dole miejscowość Kazbegi. (Fot. Michał Popławski)
6. GRUZJA, Kazbek. Po jednej stronie doliny górskie hale… (Fot. Michał Popławski)
7. GRUZJA, Kazbek. … po drugiej zaś pionowe ściany. (fot. Michał Popławski)
8. GRUZJA, Kazbek. Z tego miejsca część osób zawraca do doliny, bardziej wytrwali mają jeszcze około dwóch godzin drogi do czoła do lodowca. (Fot. Michał Popławski)
9. GRUZJA, Kazbek. Dodatkowe dwie godziny marszu nagradzane są takim widokiem. (Fot. Michał Popławski)
10. GRUZJA, Kazbek. Nad Kazbegi czyste niebo, góry ukryte są w chmurach. (Fot. Michał Popławski)
11. GRUZJA, Gergeti. Klasztor Cminda Sameba – obowiązkowy punkt na przynajmniej krótki postój podczas odwiedzin Kazbegi. (Fot. Michał Popławski)
12. GRUZJA, Kazbegi. Kazbegi w dole. Różnica poziomów między miasteczkiem, a szczytami w tle, to ponad dwa kilometry. (Fot. Michał Popławski)
13. GRUZJA, Gveleti. Droga do wsi Gveleti. Na tym szlaku można spotkać tylko pasterzy i żołnierzy. Granią po prawej stronie przebiega granica z Rosją. (Fot. Michał Popławski)
Komentarze: 7
Klocek 20 października 2011 o 7:03
słabe, nawet nie chce mi sie tego ogladac
Odpowiedzgość 20 października 2011 o 16:23
z ciebie faktycznie niezły klocek.
OdpowiedzKoronacrew 20 października 2011 o 11:57
więc jeżeli nie chciało Ci się tego oglądać jak mogłeś to ocenić? Przepraszam, ale takich ludzi trzeba nazywać baranami.
OdpowiedzDrax 24 października 2011 o 20:09
Szkoda, ze zdjęcia nie oddają w pełni klimatu, jaki tam panuje. W sumie dość krótko byłem w Gruzji, ale trasa Tibilisi – Kazbegi i kilka dni spędzonych na szwendaniu się po okolicy, to był strzał w dziesiątkę. I jeśli ktoś nie wie gdzie wybrać się na wakacje i rozważa Zakaukazie to faktycznie nie ma się co zastanawiać. Polecam!
OdpowiedzAla Wantuła 14 listopada 2011 o 9:37
Przez moment poczułam się tak, jakbym znowu tam była.
OdpowiedzTania 16 grudnia 2012 o 3:01
Wspaniałe widoki !!! jestem zachwycona!!! dzięki tym relacjom pragnę zwiedzić ten zakątek świata. dziękuję za inspirację. Pozdrawiam i życzę wspaniałych wojaży.
OdpowiedzEwa 13 lutego 2015 o 20:02
Zachwycające zdjęcia!
Odpowiedz